GŁOS POSZKODOWANYCH - MAJ, CZERWIEC 2003 Oficjalne pismo Zespołu Stowarzyszeń Poszkodowanych przez Zygmunta Solorza-Żaka.
Każda prezentowana strona jest linkiem do jej powiekszenia.
Dyrekcja Generalna Zespołu Stowarzyszeń Poszkodowanych przez Zygmunta Solorza -Żaka
W numerze:
(...) Dołączyli do poszkodowanych stowarzyszeń.
W marcu planowali nawet wspólne spotkanie przed wiejską posiadłością Solorza w Duchnowie. I chyba się wtedy prezes zdenerwował. Miał dość listów otwartych do niego i do polityków, dość pozwów z całej Polski. Nie spodobało mu się wydawane przez i dla członków stowarzyszeń pisemko pod tytułem „Głos poszkodowanych". Postanowił założyć im na usta knebel.
Prawnicy Solorza oskarżyli trzy stowarzyszenia poszkodowanych o pomówienia. Wystąpili też z oskarżeniem prywatnym przeciw przewodniczącemu zespołu - dr Włodzimierzowi Gleniowi.(...)
-----------------------------------------------------------------------------------------
Wiesław Kaczmarek
(...)Były minister skarbu Wiesław Kaczmarek twierdzi, że plan przejęcia Invest-Banku to „sycylijska zemsta na Solorzu". Solorz bowiem, po przejęciu Invest-Banku w 1999 roku, wyrzucił ludzi Bykowskiego z władz banku. W ten sposób Bykowski stracił wpływ na In-vest-Bank.
Właściciel Polsatu na hasło „Bykowski" reaguje nerwowo.(...)
Geneza knebla
Szanowni Państwo,
z wielką przyjemnością pragnę zawiadomić wszystkich Poszkodowanych Wierzycieli Banku Staropolskiego S.A., że decyzją Zespołu Stowarzyszeń Poszkodowanych przez Zygmunta Solorza-Żaka została powołana Dyrekcja Generalna Zespołu, której zadaniem jest m.in. koordynowanie działalności Stowarzyszeń Poszkodowanych z całego kraju i jak najszybsze doprowadzenie do odzyskania wszystkich utraconych pieniędzy wraz z odsetkami!
W tym celu utworzony został Fundusz Dochodzenia Roszczeń (FDR), dzięki któremu każdy poszkodowany odzyska pieniądze. Poszkodowane osoby zgłaszające się do FDR-u otrzymają komplet dokumentów, który stanowi podstawę do skierowania sprawy do sądu, przeciwko Zygmuntowi Solorzowi-Żakowi.
„(...) W przypadku pomyślnego zakończenia procesu, poszkodowani otrzymają zwrot utraconych oszczędności, odsetki oraz zwrot pieniędzy, wpłaconych na uruchomienie i prowadzenie działalności prawniczo-administracyjnej.
W przypadku niepomyślnego dla nas rozstrzygnięcia całej sprawy, ubezpiecza nas Konsorcjum Poręczeniowo-Gwarancyjne PRO-EKSPORT i gwarantuje wszystkim osobom zrzeszonym w Stowarzyszeniach zwrot wszelkich kosztów poniesionych na cele organizacyjne oraz zwrot całości utraconych w Banku Staropolskim pieniędzy, to znaczy kapitału wraz z odsetkami. Na zabezpieczenie ww. świadczeń Koordynator Konsorcjum przekazał do dyspozycji Zespołu weksle gwarancyjne aktualnych uczestników Konsorcjum, którego współzałożycielem był Bank Staropolski. (...)"
Zwracam się tą drogą do tych wszystkich Poszkodowanych, którzy jeszcze nie otrzymali od nas kompletu dokumentów, aby skontaktowali się z Dyrekcją Generalną.
Z pozdrowieniami
Jacek Pisarski - Dyrektor Generalny -----------------------------------------------------------------------------------------
BIURO GENERALNEGO INSPEKTORA OCHRONY DANYCH OSOBOWYCH
Warszawa, dnia 14 marca 2003r.
GI-DP-024/202/03/416
Pan dr Włodzimierz Gleń
Przewodniczący Zespołu Stowarzyszeń Poszkodowanych przez ZYGMUNTA SOLORZA-ŻAKA, ul. Królewska 57 pok. 228, 30-081 Kraków
W odpowiedzi na Pana pismo z dnia 19 lutego 2003 roku, uprzejmie wyjaśniam, co następuje:
(...) w zakresie objętym listą wierzytelności, powoływanie się na przepisy o ochronie danych osobowych, jako podstawę prawną odmowy udostępnienia znajdujących się na niej danych, jest w świetle omówionych unormować niezasadne.
Z-ca DYREKTORA DEPARTAMENTU PRAWNEGO, Sylwia Mizerek -----------------------------------------------------------------------------------------
Usilnie staramy się dotrzeć do Państwa -----------------------------------------------------------------------------------------
Kraków, 18 marca 2003 r.
L. dz. 10/03/03
Panowie Marek Filipczak, Piotr Krygier
Pełnomocnicy Syndyka Banku Staropolskiego S.A. W Poznaniu
W nawiązaniu do wielokrotnie składanych próśb dotyczących udostępnienia bazy danych poszkodowanych deponentów Banku Staropolskiego S.A., przesyłamy w załączeniu kserokopię odpowiedzi na nasze zapytanie w przedmiotowej sprawie udzielonej przez Generalnego Inspektora Ochrony Danych Osobowych w dniu 14 marca 2003 r.
W nawiązaniu do powyższej odpowiedzi, zwracamy się z ponowną prośbą o udostępnienie nam przedmiotowej bazy danych.
Z poważaniem, Dr inż. Włodzimierz Gleń
-----------------------------------------------------------------------------------------
Syndyk Masy Upadłości Banku Staropolskiego S.A. w Poznaniu
Poznań, dnia 22.04.2003r.
L. dz. 787/2003
Stowarzyszenie Poszkodowanych Przez Bank Staropolski S.A. oraz Invest–Bank S.A.
W odpowiedzi na pismo z 18.03.2003r. a dotyczące prośby o przekazanie bazy danych deponentów upadłego Banku Staropolskiego S.A. w Poznaniu informuję, że Syndyk nie zmienił dotychczasowego stanowiska.
Tak jak Państwu wiadomo stanowisko Syndyka oparte jest na przepisach Prawa bankowego dotyczących tajemnicy bankowej. W dołączonym do pisma stanowisku Generalnego Inspektora Ochrony Danych Osobowych z 14.03.2003 roku brak jest analizy problemu pod kątem zachowania tajemnicy bankowej. (...)
Z poważaniem, PEŁNOMOCNIK SYNDYKA BANKU STAROPOLSKIEGO S.A. w Poznaniu Piotr Krygier PEŁNOMOCNIK SYNDYKA BANKU STAROPOLSKIEGO S.A. w Poznaniu Marek Filipczak
SENATOR RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ, prof. zw. dr hab. MARIA SZYSZKOWSKA
L. dz. 15/03
Warszawa, dnia 29.01.2003r.
W. Pan Prof. Longin Pastusiak, Marszałek Senatu RP
Składam na ręce Pana Marszałka oświadczenie, które kieruję do Premiera RP Pana Leszka Millera.
Zwracam się do Pana Premiera z prośbą o udzielenie pomocy 150 osobom i ich rodzinom poszkodowanym w wyniku ogłoszenia upadłości Banku Staropolskiego. Ponieważ sprawa ta od ponad 2 lat jest nagłaśniana w mediach i opisywana w prasie, a kolejne instytucje zobowiązane do działania w tej sprawie pozostają bierne zasłaniając się ograniczeniami prawnymi, postanowiłam prosić Pana Premiera o wydanie stosownych decyzji i udzielenie pomocy poszkodowanym. Najbardziej przykre jest to, że główni „bohaterowie" dramatu prowadzą nadal rozliczne interesy, są właścicielami wielu podmiotów gospodarczych wzajemnie ze sobą powiązanych i działają dalej na rynku kapitałowym bez żadnych przeszkód. Komisja Nadzoru Bankowego ujawniła katastrofalną sytuację finansową Banku Staropolskiego i ówczesna Prezes NBP Pani Hanna Gronkiewicz - Waltz zawiesiła jego działalność. Powstaje pytanie czy zasadne jest istnienie Komisji jeżeli podejmuje ona działanie post factum? Mechanizm kontroli systemu bankowego, sprawowanej z mocy prawa przez NUP, nie działał sprawnie i nie wypełnił swej funkcji. Działanie Komisji Nadzoru Bankowego powinno przede wszystkim zapewnić bezpieczeństwo obrotu gospodarczego oraz ochronę środków deponowanych przez obywateli w bankach przed nierozważnymi bądź nieuczciwymi decyzjami zarządów banków. Tymczasem właściciel upadłego banku Pan Zygmunt Solorz - Żak dziś kojarzony jest z pasmem sukcesów zawodowych. Jego telewizja Polsat według różnych szacunków warta jest od 300 do 500 mln dolarów. Ponadto zainwestował On w Invest-Bank. Polisę-Życie i Powszechny Fundusz Emerytalny Polsat. Tylko klienci Banku Staropolskiego nie mogą doczekać się zwrotu swoich pieniędzy. Jeżeli jest prawdą, że upadłość banku nastąpiła na zamówienie to w moim przekonaniu najwyższy już czas by ostatecznie zbadać i wyjaśnić sprawę a winnych surowo ukarać. Może się bowiem powtórzyć historia konsorcjum Coloseum, którego właściciele najpierw uznawani byli za wyjątkowo sprawnych i skutecznie działających biznesmenów, a dziś są poszukiwani międzynarodowym listem gończym. ----------------------------------------------------------------------------------------- Uważam, iż uczciwym obywatelom naszego kraju należy się ochrona i pomoc.
prof. zw. dr hab. Maria Szyszkowska SENATOR RP
„Jeżeli jest prawdą, że upadłość banku nastąpiła na zamówienie, to w moim przekonaniu najwyższy już czas by ostatecznie zbadać i wyjaśnić sprawę, a winnych surowo ukarać."
prof. zw. dr hab. Maria Szyszkowska SENATOR RP
L. dz. 68/03
Poznań, dnia 23. 04. 2003 r.
Stanisław Kalemba, Biuro Poselskie PSL, ul. Dąbrowskiego 77, 60-529 Poznań
Szanowny Pan, Grzegorz Kurczuk, Minister Sprawiedliwości, Al. Ujazdowskie 11, 00-950 Warszawa
Na podstawie art. 19 i 20 ustawy o wykonywaniu mandatu posła i senatora (tekst jednolity Dz. U. z 1996 r. Nr 73. poz. 350 z późniejszymi zmianami) oraz w oparciu o informacje przekazane przez Pana Jacka Pisarskiego Dyrektora Generalnego Zespołu Stowarzyszeń Osób Poszkodowanych przez Zygmunta Solorza-Żaka pismem kierowanym do Przewodniczącego Klubu Parlamentarnego Polskiego Stronnictwa Ludowego, podejmuję interwencję poselską w sprawie prowadzonego przez Prokuraturę Apelacyjną w Poznaniu śledztwa dotyczącego niedopełnienia obowiązków i przekroczenia uprawnień przez członków Zarządu Banku Staropolskiego S.A. w Poznaniu oraz wyrządzenia szkody majątkowej w wielkich rozmiarach.
Jak informuje zainteresowany istnieje wiele wątpliwości natury proceduralnej wynikających z regulacji prawa bankowego, odnośnie prawidłowości prowadzonego przez Prokuraturę śledztwa, mogących bezpośrednio mieć negatywny wpływ na bezstronność uzyskanych w jego toku efektów. Powstałe wątpliwości dopełniają jeszcze poczucia krzywdy całej rzeszy byłych klientów Banku Staropolskiego S.A. w Poznaniu, którym zależy jedynie w ochronie przysługujących im praw. Myślę, że działania będące wyrazem głębokiej determinacji zainteresowanych zasługują na wsparcie i zapewnienie bezstronności toczącego się śledztwa.
W związku z powyższym uprzejmie proszę Pana Ministra o udzielenie odpowiedzi na następujące pytania wynikające z przedstawionej informacji:
- czy możliwym jest wyciągnięcie konsekwencji wobec biegłego powołanego w toku śledztwa, który nie ujawnił faktu przyjęcia funkcji przewodniczącego Związku Komisarycznego Wschodniego Banku Cukrownictwa wywołując rażący konflikt interesów oraz wobec Komisji Nadzoru Bankowego, która nie zgłosiła Prokuraturze tego faktu?
- czy Resort Sprawiedliwości w ramach swych kompetencji ma zamiar dokonać oceny autentyczności stanu dokumentującego dotyczącego Banku Staropolskiego S.A. sporządzonego przez Generalny Inspektorat Nadzoru Bankowego?
- jakie istnieją w związku z tym możliwości usprawnienia toczącego się śledztwa?
Łącząc wyrazy szacunku
POSEŁ RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ - Stanisław Kalemba
Do wiadomości:
- Pan Jacek Pisarski, Dyrektor Generalny Zespołu Stowarzyszeń Poszkodowanych przez Zygmunta Solorza-Żaka ul. Grottgera 4/2, 60-757 Poznań
- Pan Włodzimierz Gleń, Przewodniczący Zespołu Stowarzyszeń Poszkodowanych przez Zygmunta Solorza-Żaka ul. Królewska 57, 30-081 Kraków
- Pan Stanisław Brzózka, Dyrektor Biura Klubu Parlamentarnego PSL, ul. Wiejska 2/6/8, 00-902 Warszawa
Załączników: 2 str.
----------------------------------------------------------------------------------------- Garwolin, dnia 03.02.2003r.
Szanowny Pan, dr Włodzimierz Gleń, Przewodniczący Zespołu Stowarzyszeń Poszkodowanych Przez Zygmunta Solorza-Żaka ul. Królewska 57, 30-081 Kraków
Z zainteresowaniem i uwagą zapoznałam się z treścią biuletynu „Głos Poszkodowanych” grudzień 2002-styczeń 2003.
Ubolewam nad tym, iż w wyniku upadłości Banku Staropolskiego S.A. wielu depozytariuszy utraciło zgromadzone oszczędności, często dorobek całego życia. Uważam, że osoby poszkodowane słusznie dochodzą swych praw i starają się odzyskać te pieniądze.
Składając swoje oszczędności w bankach obywatele naszego kraju powinni mieć zapewnioną ochronę tych środków oraz poczucie bezpieczeństwa w obrocie gospodarczym.
Na bieżąco będę interesować się dalszymi losami sprawy.
Z wyrazami szacunku
Poseł na Sejm RP - Stanisława Prządka -----------------------------------------------------------------------------------------
SENATOR RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ - Bogdan Podgórski, 30-018 Kraków, Al. Słowackiego 48
L. dz. 12/F/03
Kraków, 21.03.2003r.
Szanowny Pan, Prof. dr hab. Andrzej SZWARC, Wiceprzewodniczący Zespołu Stowarzyszeń Poszkodowanych przez ZYGMUNTA SOLORZA-ŻAKA
Uprzejmie dziękuję za informację zawarte w piśmie jakie od Pana otrzymałem jako osoba publiczna spotykam się z wieloma ludźmi, o bardzo różnych problemach. Często zdarza się, iż mimo faktu, że czują się pokrzywdzeni rezygnują z dochodzenia swoich praw.
Inicjatywa jaką Państwo podjęliście zasługuje na wielkie słowa uznania, zwłaszcza w kontekście panującego powszechnie przekonania, że pieniądze otwierają „wszystkie drzwi”. Pamiętajmy jednak, że opinia społeczna to wielka siła poprzez którą wiele można osiągnąć.
Głęboko wierzę, że sposób jaki Państwo wybraliście aby dochodzić swoich praw przyniesie, w niedalekiej przyszłości, oczekiwane rezultaty.
Popierając Państwa działania, Łączę wyrazy szacunku
Propozycja nie do odrzucenia
Za rada nadzorczą stoi minister skarbu i to od niego zależy, czy spółki trójkąta przyjmą jedną z propozycji Bykowskiego. Józef Kot nie ukrywa, że ostateczną decyzją minister Czyżewski będzie mógł podjąć wówczas, gdy kierowany przez Bykowskiego Pro-Eksport przedstawi weksle, jeśli takowe istnieją.
Zarówno władze banku, jak i pan Solorz zostali już trzy lata temu poinformowani przede wszystkim o istnieniu powyższych zobowiązań. W związku z brakiem reakcji władz i właścicieli złożyłem w poniedziałek zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa przez pana Solorza jako przewodniczącego rady banku oraz przez osoby wchodzące w skład zarządu banku polegające na zatajeniu istotnych faktów i sporządzeniu zafałszowanych sprawozdań finansowych za rok 2000 i 2001 – powiedział „Gazecie” Piotr Bykowski.
Nie udało nam się natomiast uzyskać we wtorek komentarza w tej sprawie od Zygmunta Solorza.
Widziałem zarówno weksle wystawione przez Piotra Bykowskiego, jak i weksle wystawione przez PFG i MKG. Wynikające z nich roszczenia są jak najbardziej zasadne - powiedział „Rz" mecenas Fijałkowski.
Tego samego zdania jest uznana specjalistka od obrotu wekslowego Lidia Bagińska. Jej kancelaria przedstawiała w ubiegłym roku roszczenia Bykowskiego ministrowi skarbu. Mecenas Bagińska w swojej opinii dodaje, że wystawienie weksli przez ówczesnego prezesa PFG i MKG Zbigniewa Zalewskiego nie wymagało wpisania tego zdarzenia do bilansu (tych zobowiązań nie ma w bilansach obu firm). Opinię o tym, że - wbrew twierdzeniom Solorza - weksli nie trzeba było wpisywać do bilansu banku, wydał też biegły rewident dr Krzysztof Szymański. Twierdzi on, że ryzyko powstania zobowiązań wekslowych było znikome, dlatego weksli nie trzeba było ujawniać w bilansie, chociaż powinny się znaleźć w wykazie weksli Invest-Banku. A tam ich nie było.
O tym, że Piotr Bykowski jako prokurent Invest-Banku mógł w jego imieniu wystawiać weksle, przekonuje też jeden z twórców kodeksu spółek handlowych profesor Stanisław Sołtysiński.
Piotr Bykowski, były właściciel Invest-Banku i upadłego Banku Staropolskiego, marzy o połączeniu obu instytucji. Wcześniej musi jednak odebrać. Invest-Bank jego obecnemu właścicielowi Zygmuntowi Solorzowi. Mają mu w tym pomóc weksle na 500 mln zł wystawione przez Invest-Bank siedem lat temu.
Zdaniem Bykowskiego bank skorzysta na pojawieniu się nowego inwestora – zmieni tylko właściciela, a zobowiązania wekslowe znikną. – Absolutnie nie chcę przejmować Invest-Banku. Ani mnie na to stać, ani mam na to ochotę. Chcę odzyskać swoje dobre imię nadszarpnięte upadkiem Staropolskiego. Chcę, by nowy inwestor Investu dokapitalizował go, pokrył zobowiązania Banku Staropolskiego i doprowadził do fuzji obu instytucji, tworząc solidny nowoczesny bank – twierdzi Bykowski.
- Uważam decyzję o zawiadomieniu organów prokuratorskich w tej sprawie za słuszną – twierdzi.
- Dokumenty z nią związane dostarczyliśmy Andrzejowi Barcikowskiemu, szefowi Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego – wyjaśnia Piotr Bykowski. Zapewnia też, że uruchomienie weksli nie spowoduje uszczerbku majątku skarbu państwa. W rzeczywistości jest tak, że skarb państwa nie straci, jeśli spółki trójkąta porozumieją się z kierowanym przez Piotra Bykowskiego konsorcjum i wezmą udział w przejęciu Invest-Banku lub wymienią się z nim wekslami. Naturalnie, jeśli takie istnieją, a spółki trójkąta nie zechcą z Bykowskim współpracować, sytuacja może stać się groźna. Trudno oczekiwać, że Bykowski zrezygnuje z 400 mln zł, które, według niego, winne są one Konsorcjum Pro-Eksport.
Twórca Invest-Bank chce odebrać go obecnemu właścicielowi Zygmuntowi Solorzowi
Bykowski wraca
Weksle Piotra Bykowskiego w prokuraturze
Trójkąt się broni
ODSKOK
EXPRESS BYDGOSKI, 13 CZERWCA 2003 r.
O pieniądzach, desperacji i premedytacji z PIOTREM BYKOWSKIM rozmawia GRAŻYNA OSTROPOLSKA
• Pańska wojna z Zygmuntem Solorzem-Żakiem stała się już publiczna. Wzajemne oskarżenia sięgają zenitu. Pan skarży zarząd lnvest-Banku i firmy audytorskie, sporządzające bilanse za 2000 i 2001 rok o ich zafałszowanie. Solorz twierdzi, że nie istnieją weksle poręczające, na które liczą członkowie stowarzyszeń, pokrzywdzonych przez Solorza.
- Mój wspólnik o zabezpieczeniach wekslowych doskonale wiedział. Wydaje mi się, że firma audytorska Ernst&Young, która obsługuje Invest-Bank, nie zaakceptuje zafałszowanych przez Zygmunta Solorza-Żaka bilansów. W tej sprawie złożyłem doniesienie do prokuratury.
• Poparcie stowarzyszeń to świetna taktyka w konfrontacji z Solorzem.
- Ja jej nie zaplanowałem i nie wszyscy mnie popierają, dostaję mnóstwo przykrych listów.
• Doktor Gleń i kilkudziesięciu zacnych obywateli Krakowa podpisało się pod ciekawym oświadczeniem. Twierdzą, że na spotkaniu z nimi była prezes NBP, Hanna Gronkiewicz-Waltz szczerze wyznała: „Chodził za nami Solorz, prosił, aż wyprosił ten bank". Musiał? Przecież Pan dość ochoczo przystał na jego propozycję dekapitalizowania Invest-Banku i Banku Staropolskiego.
- Popełniłem błąd, że mu uwierzyłem. Grupa nasza wymagała dekapitalizowania. Miałem do wyboru kilku inwestorów, ale wydawało mi się, że związek z Polsatem będzie korzystniejszy. Wprowadziłem pana Solorza do Invest-Banku na preferencyjnych warunkach. On okazał się sprytniejszy. Zrezygnował z połączenia banków, odciął finansowanie inwestycji na Ukrainie i w Mołdawii. Upadek Staropolskiego pociągnął za sobą upadłość wielu firm, w tym PTS w Bydgoszczy. A pani prezes Waltz? Cóż, pewno żałuje swojej szczerości przy tylu świadkach.
• A Pan już się nie boi? W grudniu do szefa Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego zwrócił się pański znajomy Zbigniew Zalewski. Pełnił on funkcje kierownicze w Polskim Funduszu Gwarancyjnym i Międzynarodowej Korporacji Gwarancyjnej. To on zaświadcza, że istniały weksle. Domaga się od Andrzeja Barcikowskiego ochrony dla siebie i swojej rodziny. Twierdzi, że pewne osoby przymuszają go do spotkania, grożą mu...
- Prezes Zalewski stworzył zabezpieczenia wekslowe dla całej grupy. Są one nie do podważenia i zostaną uruchomione. Bez względu na wszystko.
Geneza knebla: ...cdn.
KANCELARIA ADWOKACKA, WOJCIECH TOMCZYK, ADWOKAT
Warszawa, dnia 19 lutego 2003
Do Sądu Okręgowego w Krakowie Wydział Cywilny
Strona powodowa:
1/ Zygmunt Solorz-Żak. zam. w Warszawie, ul. Podchorążych 71/5;
2/ lnvest-Bank S.A. z siedzibą w Warszawie, ul. Ostrobramska 77 -
reprezentowani przez Adwokata Wojciecha Tomczyka, Kancelaria Adwokacka w Warszawie, adres - j. n.
Strona pozwana:
1/ Stowarzyszenie Poszkodowanych przez Bank Staropolski S.A. i Invest-Bank S. A. i. siedzibą w Krakowie (kod: 30-081), ul. Królewska 57;
2/ Stowarzyszenie Poszkodowanych Deponentów Banku Staropolskiego S.A. z siedzibą w Poznaniu (kod: 60-757), ul Grottgera 4/2;
3/ Stowarzyszenie Poszkodowanych Klientów Banku Staropolskiego S.A. w Rzeszowie (kod: 35-309), ul. Podwisłocze 46/417;
4/ Włodzimierz Gleń, zam. w Krakowie (kod. 30-019), ul. Mazowiecka 46 m. 27
POZEW o ochronę dóbr osobistych
W imieniu powodów, w oparciu o udzielone mi pełnomocnictwa. które przedstawiam w załączeniu - na zasadzie art. 23, 24, 448 k.c. wnoszę o:
1/ zakazanie pozwanym dalszego rozpowszechniania nieprawdziwych informacji o tym, iż Pan Zygmunt Solorz-Żak w wyniku nieuczciwych działań, przekupstwa, fałszerstwa zagarnął pieniądze deponentów Banku Staropolskiego SA. oraz popełnił przestępstwu gospodarcze na szkodę Iwest-Bank S.A.
2/ nakazanie pozwanym usunięcia skutków naruszenia dóbr osobistych powodów poprzez złożenie oświadczenia następującej treści:
00-446 Warszawa, ul. Fabryczna 16/22 m. 2, tel 622 42 68 fax 621 98 83
Wartość przedmiotu sporu: 2.000 zł.
100 NAJBOGATSZTCH POLAKÓW
3 ZYGMUNT SOLORZ-ŻAK - 2,7 MLD
STOWARZYSZENIE POSZKODOWANYCH przez BANK STAROPOLSKI SA oraz INVEST BANK SA 90-209 Kraków, ul. Gontyna 2/1, REGON 366390838
KORESPONDECJA: 30-081 Kraków, ul. Królewska 57
Kraków dnia 04.06.2003
Do Sądu Apelacyjnego Wydział Cywilny w Krakowie
za pośrednictwem
Sądu Okręgowego, Wydział I Cywilny w Krakowie
sygn. akt I C307/03
Strona powodowa:
1. Zygmunt Solorz - Żak, zam. w Warszawie ul. Podchorążych 71/5
- lnvest-Bank S.A. z Siedzibą w Warszawie ul. Ostrobramska 77
reprezentowani przez:
Adwokata Wojciecha Tomczyka, Kancelaria Adwokacka w Warszawie,(kod: 00-448) ul. Fabryczna 16/22 m 2
Strona pozwana:
1. Stowarzyszenie Poszkodowanych przez Bank Staropolski oraz Invest-Bank S.A. z siedzibą w Krakowie (kod: 30-0810) ul. Królewska 57
2. Włodzimierz Gleń, zam. w Krakowie (kod: 30-019) ul. Mazowiecka 46/27
Wartość przedmiotu sporu: 2.000 zł
Zażalenie
Na postanowienie Sądu Okręgowego Wydział I Cywilny W Krakowie z dnia 15 maja 2003 r. w przedmiocie zabezpieczenia powództwa.
Jako Prezes Stowarzyszenia ad.1 i jako pozwany ad.2 wnoszę o uchylenie zaskarżonego postanowienia.
Uzasadnienie:
Pozwani nie prowadzili i nie prowadzą otwartych działań na zewnątrz, a skupiają się jedynie na znalezieniu skutecznych rozwiązań ich problemów. Nie mogą jednak odpowiadać za działania pozostałych członków Stowarzyszeń i poszczególnych poszkodowanych prowadzone na własną rękę. Pozwani nie rozpowszechniali również wydawnictwa wewnętrznego "Głos Poszkodowanych” poprzez dostępne środki masowej komunikacji, a jedynie wśród członków Stowarzyszenia. Nie zanotowano przypadku lub jakiejkolwiek próby rozpowszechniania „Głosu Poszkodowanych: poprzez dostępne publicznie środki. Działania pozwanych, związane z wysłaniem pisma oraz „Głosu Poszkodowanych” do powoda, spowodowane były działaniem w dobrej wierze tak, aby powód na bieżąco był poinformowany o statutowych kierunkach działania pozwanych i sposobie ich realizacji
Intencje, którymi kierowali się pozwani wynikały nie z chęci utajnienia swoich działań, lecz wręcz przeciwnie - powiadomienia powoda o dotychczasowych działaniach. Pozwani uznali bowiem, że ukrywanie w stosunku do powoda ich działań wewnętrznych, może być przez powoda źle odczytane.
Okazało się. że powód, niezależnie od sytuacji, szukał wyłącznie pretekstu aby wstrzymać działania społecznego ruchu, zaingerować w jego Statut i wewnętrzne prace.
Pozwani w swojej działalności nie upubliczniali swoich spostrzeżeń, więc postanowienie Sądu o rozpowszechnianiu nie znajduje podstaw, gdyż rozpowszechniania nie było. Skoro więc Sąd informuje w swojej końcowej części postanowienia, iż decyzja Sądu nie przesądza o losach procesu to uzasadniony wydaje się wniosek, iż nie można zabezpieczyć roszczenia, które w praktyce nie wystąpiło.
Zabezpieczenie przez Sąd roszczenia w początkowej fazie toczenia procesu powoduje, że zachwiane zostały podstawy wolności i demokracji. Trudno na dzień dzisiejszy określić, czy zarzuty postawione przez powoda zostaną potwierdzone dowodami oraz jak długo będzie trwał sam proces. W praktyce oznacza to brak możliwości wypełniania statutowych postanowień Stowarzyszenia.
Do dnia dzisiejszego prokurator badający sprawę upadłości Banku Staropolskiego S.A., ani jakikolwiek Sąd w Polsce nie określił w swoim stanowisku, czy Zygmunt Solorz-Żak doprowadził, poprzez wykorzystanie podmiotów gospodarczych bezpośrednio z nim związanych do upadłości Banku czy nie.
W postanowieniu Sądu zastrzeżenia budzi także fakt, iż Sąd domniemywa, że pozwani mogą, w przyszłości cokolwiek rozpowszechniać. Stosując taką motywację Sądu można byłoby w naszym kraju pozwać kogokolwiek i za cokolwiek do Sądu i bez znaczenia byłby fakt czy jest to prawda czy nie.
Na podstawie cytowanego wyżej domniemania Sądu istniałaby możliwość zablokowania lub sparaliżowania jakiegokolwiek działania nawet, jeśli to działanie nie miałoby charakteru publicznego, jak to było w przypadku pozwanych.
Kuriozalne również jest to, że w stosunku do pozwanych Sąd zastosował "karę" a priori - pozwanych, którzy stanowią zamkniętą grupę osób.
Trudno więc odpowiedzieć sobie na pytanie dlaczego Sądy w Polsce nie zastosowały wstrzymania wydawania tygodnika "Nie", skoro w numerze 46 z 14.11.2002r. tygodnik ten opublikował artykuł pt. "Solorz i upadlina" oraz: "Zygmunt Solorz - Żak vel Krok vel
Podgórski". Podobna sytuacja mogła dotyczyć „Gazety Wyborczej” z dnia 20.1 2.2002, która nazwała powoda bandytą, który potrafi wbić rdzawy nóż w plecy?
Najprawdopodobniej Sądy nie zastosowały takiego działania, ponieważ również najprawdopodobniej pozwany nie uznał tego jako upublicznianie informacji godzących w jego dobre imię i jego interesy i nie wniósł pozwu, przeciwko publikatorom.
Wydaje się, że pozwany czując się zagrożony wypłynięciem do szerokiej opinii informacji, które mogą okazać się prawdziwe próbuje zniszczyć w zarodku działalność pozwanych.
Sąd w swoim postanowieniu stanął po stronie powoda nie biorąc pod uwagę formy i sposobów działania pozwanych.
STOWARZYSZENIE POSZKODOWANYCH przez BANK STAROPOLSKI SA oraz INVEST BANK SA 30-203 Kraków, ul. Gontyna 2/1 REGON 356390838
KORESPONDENCJA: 30-081 Kraków, ul. Królewska 57, Dr Włodzimierz Gleń
Zygmunt Solorz traci widzów
Nowa strategia nie zahamowała spadku oglądalności stacji. Wręcz przeciwnie, jeszcze pogłębiła kryzys.
Niełatwo jest konkurować z Mercedesem, gdy przez lata robiło się Daewoo. Polsat przegrywa walkę o atrakcyjnego widza, którą od jesieni toczy z TVN.
Pod koniec ubiegłego roku wydawało się, że Polsat ma już tak niską oglądalność, że gorzej być nie może. W ostatnim kwartale średni udział w rynku wyniósł 17,7 proc, a jeszcze dwa lata temu - 26,3 proc. Szansą na poprawę miała być nowa ramówka. Jednak po jej wprowadzeniu udział Polsatu w rynku w I kwart. roku spadł do 16,4 proc. (rok temu było to 20 proc.).
Polsat przegrał wczoraj sprawę przed Naczelnym Sądem Administracyjnym i stracił koncesję na nadawanie w swojej platformie cyfrowej programów TVP. Czy znikną one z satelitarnego Polsatu ? – Zobaczymy – mówi mec. Józef Birka, członek rady nadzorczej Polsatu
Przewodniczący KRRiTV wezwał Polsat do zaniechania retransmisji programów TVP. Telewizja zaskarżyła tę decyzję do NSA, ale sąd oddalił skargę. Co prawda prezes NSA wniósł rewizję nadzwyczajną od tego wyroku do Sądu Najwyższego, ale ten ją odrzucił bez merytorycznego rozpoznania, twierdząc, że sprawą powinien zajmować się sąd powszechny, a nie administracyjny.
Ponieważ Polsat nie zareagował na wezwanie przewodniczącego KRRiTV, cofnięto mu koncesję na nadawanie w platformie cyfrowej programów telewizji publicznej. I tę decyzję Polsat zaskarżył do NSA, żądając jej uchylenia.
UPROSZCZONY SCHEMAT DZIAŁANIA FUNDUSZU DOCHODZENIA ROSZCZEŃ
Biuro DG Zespołu Stowarzyszeń, Poszkodowani wierzyciele BS S.A., Sekretariat, Przekazanie załączników pełnomocnikom procesowym, Rejestracja UCZESTNIKA, Księgowość, Stowarzyszenie, Zespół
Legenda:
1. Wysłanie oferty przystąpienia do FDR, 2. Możliwe kierunki wysłania zgłoszenia do FDR, 3. Odesłanie dokumentów Uczestnika do DG, 4. Prace biura DG, 5. Wysłanie powiadomienia o włączeniu do FDR
Głos Poszkodowanych. Do użytku wewnętrznego Zespołu Stowarzyszeń Poszkodowanych przez Zygmunta Solorza-Żaka. Redakcja: Dyrekcja Generalna Zespołu Stowarzyszeń Poszkodowanych przez Zygmunta Solorza- Żaka, 60-757 Poznań, ul. Grottgera 4/2, tel. 061 662 72 51, fax 061 662 72 50. Red. Nacz. Jacek Pisarski, Z-ca Red. Nacz. Patrycja Kleina, Sekretarz Red. oraz korekta Aldona Goderska. Przedruki za zgodą autorów. Przedruk, powielanie, rozpowszechnianie całości lub fragmentów Głosu Poszkodowanych wyłącznie za zgodą pisemną Redakcji
|