Głos Poszkodowanych - strona główna
Strona Główna | KONTAKT | Cookies | Forum  
Szukaj w portalu
Cała fraza:
Statystyki portalu
17607683 wizyt od
2006-08-23
 

 
78 użytkowników on-line
 

 
najwięcej 405 użytkowników on-line było 2013-06-25
 

 
artykułów: 227
ostatnio dodany
Ostatnio na Forum
autor: tomi102
komornik
 

 
witam czy takie sformułowanie bedzie dobre juz roznych pism probowalem gdzie przedstawiam swoją sytuacje prosze o pomoc co mam robic nie mam pieniedzy zeby chodzic po prawnikach zeby [...]
więcej »
 

 
Załóż konto na forum
Zaloguj się
Filmy
STOWARZYSZENIE W PROGRAMIE SPRAWA DLA REPORTERA
INNE FILMY
T E M A T Y
TEMATYKA PORTALU

ZAPRASZAMY DO OBEJRZENIA NASZEGO SERWISU.

więcej »
Logowanie
Login:
Hasło:
Najdroższa kobieta Tuska
Źródło:
NIE
Rozenek Andrzej
2008-10-20

4 września do Prezesa Rady Ministrów Rzeczpospolitej Polskiej wpłynął wniosek „o stwierdzenie nieważności uchwały Komisji Nadzoru Bankowego z dnia 12 stycznia 2000 r. w sprawie zawieszenia działalności Banku Staropolskiego SA w Poznaniu".

Wnioskodawcy to Stowarzyszenie Pokrzywdzonych Przez System Bankowy z siedzibą w Poznaniu i stowarzyszenie osób, które czują się poszkodowane przez Bank Staropolski SA oraz Invest Bank SA z siedzibą w Gdańsku.

Ofiary

Sporządzony przez dwa stowarzyszenia wniosek jest w istocie obszerną i profesjonalnie wykonaną analizą prawną, można nawet powiedzieć, że wraz z załącznikami stanowi białą księgę upadłości „Staropola". W dokumencie rym nie przeczyta się jedynie o kryjących się za długimi ciągami zer ludzkich tragediach. Pisaliśmy o tym („Solorz i upadli-na", „NIE" nr 46/2002), jak tracąc oszczędności życia ludzie odbierali sobie życie, jak pod wpływem stresu stawali się kalekami, jak z dnia na dzień stawali się dziadami, rozpadały się ich biznesy, tracili rodziny.

W zależności od posiadanego wkładu Fundusz Gwarancyjny zwracał równowartość 1000 do 10 000 euro. Ci, którzy mieli w Staropolskim większe pieniądze, stracili je. Poszkodowanych jest kilkadziesiąt tysięcy, mówi się nawet o 150 tysiącach. Zrzeszyli się w

 kilku ogólnopolskich stowarzyszeniach i od 8 lat próbują dociec prawdy, odzyskać pieniądze i spowodować ukaranie winnych.

 

Fakty

Wniosek z 4 września zawiera w uzasadnieniu szczegółowe zestawienie wszystkich kolejno po sobie następujących działań, których skutkiem była upadłość banku. Najważniejsze momenty tej historii:

 

• Listopad 1998 r. Między Invest-Bankiem Piotra Bykowskiego a Telewizją Polsat i spółką PAI Media będącymi własnością Zygmunta Solorza--Zaka zostaje podpisane porozumienie. Solorz, tworzący wówczas Powszechne Towarzystwo Emerytalne Polsat SA, potrzebuje banku. Porozumienie mówi o wykupieniu przez Solorza 50 proc. udziałów Invest-Banku, o połączeniu Invest-Banku i Staropolskiego w całość oraz o dofinansowaniu ich działalności przez Grupę Polsat, w razie takiej konieczności stwierdzonej przez Komisję Nadzoru Bankowego lub audytora.

• Grudzień 1998 r. Komisja Nadzoru Bankowego nakazuje wszystkim bankom zaangażowanym na rynkach wschodnich utworzenie rezerw w związku z kryzysem w Rosji. Dotyczy to między innymi Staropolskiego, który inwestuje na Ukrainie oraz w Mołdawii.

  • Wrzesień 1999 r . Komisja Nadzoru Bankowego w nawiązaniu do negocjacji prowadzonych z przedstawicielem Grupy Polsat żąda wprowadzenia do Staropolskiego zarządu związanego z Polsatem.  Grupa Invest (czyli strona Bykowskiego) będąca wciąż właścicie-lem Staropola, mając na uwadze planowane faktyczne połączenie obydwu i tak funkcjonujących wspólnie banków oraz zrealizowanie celu strategicznego, jakim było dekapitalizowanie Invest-Banku, zgadza się na żądania KNB. Od tego czasu władzę nad Staropolskim przejmują ludzie Solorza.

  • Październik 1999 r. Wykonując kolejne zalecenie KNB, Nadzwyczajne Walne Zgromadzenie do 5-osobowej Rady Nadzorczej Staropolskiego powołało 4 przedstawicieli Grupy Polsat. Jedynym przedstawicielem Grupy Invest pozostał przewodniczący Rady Piotr Bykowski.

   • Październik, listopad i grudzień 1999 r. Powstają trzy „bilanse" Staropolskiego. Wszystkie, zdaniem biegłych rewidentów, mają dwie zasadnicze wady: po pierwsze nagle z bilansów zniknęła połowa aktywów o wartości co najmniej 420 mln zł, a dzieje się to przez niezgodne ze sztuką księgową umieszczenie ich w dziale „pozycje pozabilansowe"; po drugie ujęte w „bilansach" aktywa w postaci akcji Invest-Banku mają rażąco zaniżoną wartość - zamiast 255 mln zł wpisano wartość 118 mln zł.  Według tych bilansów rzekoma strata Staropolskiego za 11 miesięcy 1999 r. wynosiła 396 min zł.

    •Listopad 1999 r. Generalny Inspektor Nadzoru Bankowego zleca zarządowi Staropolskiego przeprowadzenie badania bilansu banku przez zewnętrznego audytora, renomowaną firmę Deloitte & Touche,

  10-11 stycznia 2000 r. Inwestor zewnętrzny, potężny amerykański fundusz Templeton, zgadza się zainwestować 199 mln zł w połączone banki Staropolski i Invest-Bank. Powstaje projekt umowy, a Zygmunt Solorz--Żak oświadcza, że skłonny jest zaakceptować zaangażowanie kapitału amerykańskiego.

 • 12 stycznia 2000 r. Komisja Nadzoru Bankowego, nie dysponując bilansem ani jednostkowym, ani skonsolidowanym, oraz nie czekając na wynik zleconego przez siebie badania, które przeprowadza Deloitte & Touche, zawiesza działalność Banku Staropolskiego SA..

 • 13 stycznia 2000 r. Przewodnicząca KNB Hanna Gronkiewicz-Waltz w wystąpieniu w telewizji Polsat (sic!) mówi, że podstawową przesłanką decydującą o zawieszeniu. działalności Staropolskiego byt fakt wytransferowania przez członków zarządu banku ogromnych kwot na prywatne konta. W dwa lata później zakończyło się prowadzone przez Prokuraturę Apelacyjną w Poznaniu przy udziale UOP (następnie ABW) śledztwo, które wykazało niezbicie, że żaden z członków zarządu i rady nadzorczej banku nie dokonał żadnych transferów na swoje prywatne konto.

 • Luty 2000 r. Deloitte & Touche odmawia wydania opinii o bilansie Staropolskiego wobec nieuzyskania dostępu do kompletnej dokumentacji.

 • Czerwiec 2000 r. Piotr Bykowski doprowadzony przed poznański sąd przeskoczył balustradę i skoczy! z wysokości 2 piętra. Przypłacił to tylko złamaniem nogi i uszkodzeniem ręki. Czy była to próba ucieczki, czy akt desperacji, do końca nie wiadomo.

Jak widać z powyższego ciągu zdarzeń, decyzja KNB o zawieszeniu działalności Staropolskiego stała w całkowitej sprzeczności z rzeczywistą sytuacją finansową banku. Wyczerpuje to znamiona decyzji podjętej z rażącym naruszeniem prawa w rozumieniu art. 156 §l pkt2 k.p.a.

Premier

Pozostaje wyjaśnić, dlaczego autorzy wniosku kierują go na ręce Donalda Tuska. Otóż instytucja, w której zapadła z rażącym naruszeniem prawa decyzja o zawieszeniu banku Staropolskiego, nie istnieje. Nie ma już Komisji Nadzoru Bankowego, została zlikwidowana l stycznia tego roku, a w jej miejsce powołano Komisję Nadzoru Finansowego. Zgodnie z orzecznictwem i doktryną postępowania administracyjnego w takim wypadku właściwy do stwierdzenia nieważności decyzji jest organ administracji wyższego stopnia, czyli Prezes Rady Ministrów. Premier Tusk zgodnie z prawem musi na wniosek odpowiedzieć do 4 listopada. To, jaka będzie jego odpowiedź, ma ogromne znaczenie nie tylko dla kilkudziesięciu tysięcy osób, które z powodu upadłości Staropolskiego utraciły majątki, ale również dla wszystkich, którzy trzymają w bankach pieniądze. Zaufanie obywateli  do stabilności i praworządności systemu bankowego jest jego fundamentem. Kryzys światowy zaufanie to nadszarpnął. Według badań Millward-Brown SMG/KRC na zlecenie Money. pl  21 proc. Polaków poważnie rozważa wypłacenie pieniędzy z banku. Przeszło jedna piąta klientów banków ma ochotę wyjąć pieniądze z banków, co oznacza, że nie wierzą w bezpieczeństwo zgromadzonych tam środków!  Decyzja Tuska w sprawie Staropolskiego może to zaufanie zwiększyć lub zmniejszyć. Przyznanie racji wnioskodawcom oznaczałoby bowiem, że żyjemy w państwie prawa, rząd dba o jego przestrzeganie, nawet jeśli wiąże się to z uznaniem, że koleżanka partyjna premiera 8 lat temu rażąco naruszyła prawo. Spowodowałoby to otwarcie drogi do uzyskania odszkodowania ze skarbu państwa dla osób pokrzywdzonych w wyniku upadłości Banku Staropolskiego. Czyli mówiąc po ludzku, byłby to wyraz sprawiedliwości. Odrzucenie wniosku będzie sygnałem przeciwnym — nie damy skrzywdzić Hanny Gronkiewicz-Waltz, a praworządność oraz klientów Banku Staropolskiego i ich racje mamy gdzieś.

ANDRZEJ ROZENEK

Cookies
Cookies

Ten serwis używa plików cookie

więcej »
WSPARCIE
WSPARCIE FINANSOWE

więcej »
SPRAWY W TOKU
SPRZEDAŻ DŁUGÓW BANKOWYCH
POZEW DOBRA OSOBISTE
OFERTA UTWORZENIA BIUR PRAWNYCH
PRASA
Najdroższa kobieta Tuska
Oszczędny sąd
Banki nie patrzą komu dają pieniądze
więcej »
Ekspert od banków
Ekspert od banków - Artykuł w Newsweek Polska z 06.05.2007
Moje sprostowanie do artykułu w Newsweek Polska
WITAMY
KONTAKT

Witamy w internetowym serwisie Stowarzyszenia. Jego ostateczny kształt jest dopiero opracowywany. Stowarzyszenie funkcjonuje pod nazwą - STOWARZYSZENIE POKRZYWDZONYCH PRZEZ SYSTEM BANKOWY I PRAWNY.

więcej »
Adres: 60-179 Poznań, ul. Grunwaldzka 222 m. D-1, telefon Prezes Roman Sklepowicz - 0695577491, email: stowarzyszenie@sklepowicz.pl