GŁOS POSZKODOWANYCH - PAŹDZIERNIK 2002 Oficjalne pismo Zespołu Stowarzyszeń Poszkodowanych przez Zygmunta Solorza-Żaka.
Każda prezentowana strona jest linkiem do jej powiekszenia.
KIEDY PAN SOLORZ ODDA NASZE 156 MLN ?
G. B. Z RZESZOWA pisze:
„MIAŁAM WPŁACONE PONAD 20 000 USD DO BANKU STAROPOLSKIEGO. PRZEZ STRACENIE TYCH PIENIĘDZY ZMARŁ MÓJ BRAT, BO NIE MOGŁAM MU POMÓC W LECZENIU, A PIENIĄDZE BYŁY WSPÓLNE. CHOROWAŁ A NIE BYŁO ŚRODKÓW NA OPŁACENIE LECZENIA (PRZESZCZEP WĄTROBY). NAWET NA ZROBIENIE GROBU TRZEBA BYŁO POŻYCZYĆ PIENIĄDZE. "
PAN A. M. Z GDAŃSKA napisał:
„WIECZOREM 13.01.2000, JAK SIĘ DOWIEDZIAŁEM O UPADŁOŚCI, TO DOSTAŁEM WYLEWU. ULEGŁEM CZĘŚCIOWEMU PARALIŻOWI I TAK JEST DO CHWILI OBECNEJ. TE SKURWYSYNY ZABRAŁY MI WSZYSTKO, CO MIAŁEM, JAK I RÓWNIEŻ RZECZ NAJWAŻNIEJSZĄ NADZIEJĘ NA SPOKOJNĄ STAROŚĆ, A MAM JUŻ PONAD 70 LAT. DOBRZE, ŻE MAM DZIECI, GDYŻ INACZEJ BYŁBYM PACJENTEM SZPITALA LUB PRZYTUŁKU". (NIE ODZYSKAŁ PONAD 100 000 ZŁ)
Z. R. Z PODKARPACKIEGO opisuje:
„MAM 45 LAT. STRACIŁAM W BANKU STAROPOLSKIM CAŁY MAJĄTEK SWÓJ, MĘŻA I RODZICÓW. ZACHOROWAŁAM, STRACIŁAM PRACĘ. MAM CHOREGO SYNA, PO WYPADKU DROGOWYM. WYMAGA STAŁEGO LECZENIA I REHABILITACJI. ŻYJĘ W WARUNKACH URĄGAJĄCYCH CZŁOWIECZEŃSTWU. LECZĘ SIĘ U PSYCHIATRY. NIE MOGĘ DŹWIGNĄĆ SIĘ PO TEJ STRACIE. DLACZEGO ZŁODZIEJE CHODZĄ NA WOLNOŚCI? KTO MI POMOŻE? W JAKIM KRAJU ŻYJĘ? ".
Szanowni Państwo,
13 stycznia 2000 roku, na drzwiach wszystkich placówek Banku Staropolskiego przeczytaliśmy decyzję Komisji Nadzoru Bankowego „Bank nieczynny do odwołania". Ten dzień okazał się dla wielu tysięcy ludzi dniem sądnym. Dniem, który wyzwolił pasmo tragedii osobistych, zawodowych, odmienił losy, zabrał nadzieję i zniszczył marzenia.Poszkodowani długo nie mogli pogodzić się z tą niesprawiedliwością. Przygnębienie i załamanie było czynnikiem hamującym podjecie jakichkolwiek działań w celu odzyskania utraconych oszczędności.
Teraz, po tak długim czasie, gdy rezygnacja minęła, stało się oczywistym, że należy zjednoczyć się w działaniach, które doprowadza do rozwiązań satysfakcjonujących dla tysięcy pokrzywdzonych osób. Powstały i nadal powstają stowarzyszenia osób poszkodowanych w wyniku upadku Banku Staropolskiego, które obecnie zrzeszone są w Zespole Stowarzyszeń Poszkodowanych przez Zygmunta Solorza-Żaka.
Nazwa Zespołu dobitnie wskazuje kogo Stowarzyszenia obwiniają za spowodowanie tragedii tak wielu osób i ich najbliższych. Nie są to, bynajmniej, oskarżenia rzucone pochopnie przez rozżalonych deponentów. Kończy się, bowiem śledztwo zainicjowane i przeprowadzone przez Stowarzyszenia, podczas którego zebranych zostało setki dokumentów świadczących ewidentnie o przestępczej działalności magnata medialnego, obecnego właściciela Invest-Banku, która doprowadziła do, jak się okazuje bezpodstawnego, ogłoszenia upadłości Banku Staropolskiego. W świetle odkrytych faktów, Stowarzyszenia podjęły szeroko zakrojone działania, które ujawniając prawdę staną się orężem w walce o sprawiedliwość.
Biuletyn, który Państwo trzymają w dłoni, będzie systematycznie wydawaną kroniką tych działań i podejmowanych interwencji. Wszystkie, do tej pory zebrane informacje utwierdzają nas w przekonaniu, że istnieje realna szansa na odzyskanie utraconych środków finansowych, a tym samym na odzyskanie naszej poważnie zachwianej już wiary w sprawiedliwość.
Bank Staropolski Coraz mniejsze szanse deponentów na odzyskanie reszty pieniędzy.
RZECZPOSPOLITA 16 października 2002 r.
Przetarg bez żadnej oferty
Ani jedna oferta nie została złożona w przetargu na nabycie przedsiębiorstwa upadłegu Banku Staropolskiego. Termin składania ofert upłynął II października.
Jak poinformował „Rzeczpospolitą" sędzia Piotr Majchrzak, przewodniczący IX Wydziału Sądu Okręgowego w Poznaniu, sędzia komisarz upadłości Banku Staropolskiego podejmie decyzję o dalszym postępowaniu w najbliższych dniach.
Przypomnijmy, że był to już drugi przetarg na nabycie przedsiębiorstwa bankowego Banku Staropolskiego. Pierwszy odbył się wiosną 2001 roku, ale został unieważniony. Jedyną ofertę złożył wtedy Invest-Bank, jednak zawierała ona dwa warianty zaspokojenia deponentów banku i Komisja Nadzoru Bankowego odmówiła w tej sytuacji wydania swojej opinii na jej temat. Tym razem Invest -Bank oferty nie złożył. Rzeczniczka banku Barbara Zdanowicz, pytana przez „Rz", dlaczego oferta nie została złożona, odpowiedziała, że nie jest upoważniona do udzielania takich informacji.
Swoich pieniędzy z Banku Staropolskiego nie odzyskało jeszcze ok. 20 tys. osób, których roszczenia wynoszą ponad 156 mln zł. Bank miał w sumie prawic 150 tys. klientów, ale większość z nich odzyskała całość, albo większość swoich depozytów - w sumie 625 mln zł - dzięki gwarancjom Bankowego Funduszu Gwarancyjnego.
Jedyną szansą na odzyskanie środków przez pozostałych jest sprzedaż przedsiębiorstwa Banku Staropolskiego innemu bankowi, który w wyniku transakcji przejąłby zobowiązania z tytułu złożonych lokat. Ponieważ do kupienia jest poza tym majątek banku wyceniony na niecałe 73 mln zł, nabywca musiałby do interesu dopłacić. W dodatku większość tego majątku to pakiet 35.8 proc. akcji Invest-Banku.
Jeśli z powodu baraku zainteresowania nabywców sędzia komisarz zdecyduje się nic przeprowadzać kolejnego przetargu, klienci Banku Staropolskiego nie będą mieli szans na odzyskanie swoich pieniędzy. Ze środków uzyskanych ze sprzedaży składników majątku, syndyk będzie musiał przed nimi zaspokoić Bankowy Fundusz Gwarancyjny, który na wypłaty dla poszkodowanych przekazał prawie 500 mln zł.
Deponenci Banku Staropolskiego podjęli jednak walkę o odzyskanie swoich oszczędności z właścicielem Invest-Banku Zygmuntem Solorzem. Za pośrednictwem swoich spółek (TV Polsat i PAI Media) przejął on kontrolę nad Invest-Bankiem w 1999 r., niedługo przed ogłoszeniem upadłości Banku Staropolskiego. Oba banki były wcześniej kontrolowane przez poznańskiego biznesmena Piotra Bykowskiego. Dokapitalizowanie Invest-Banku przez So-lorza miało być wstępem do połączenia go z Bankiem Staropolskim. Powołując się na podpisane wtedy porozumienie, klienci Banku Staropolskiego żądają teraz od Solorza wypłacenia ponad 156 mln zł straconych depozytów. W Krakowie powstał Zespół Stowarzyszeń Poszkodowanymi przez Zygmunta Solorza-Żaka, który zapowiada złożenie pozwu w tej sprawie do sądu. Jak poinformowano „Rz" w sekretariacie właściciela Polsatu. Zygmunt Solorz nie wypowiada się na temat żądań klientów Banku Staropolskiego.
Waldemar Grzegorczyk
INVEST-BANK Akcjonariusze (w proc.)
PAI Media 19,8
TV Polsat 22,8
Zygmunt Solorz 17,5
Pozostali 4,0
Syndyk Banku Staropolskiego 35,9
(...) Dekapitalizowanie Invest-Banku przez Solorza miało być wstępem do połączenia go z Bankiem Staropolskim. Powołując się na podpisane wtedy porozumienie, klienci Banku Staropolskiego żądają teraz od Solorza wypłacenia ponad 156 mln zł straconych depozytów. W Krakowie powstał Zespół Stowarzyszeń Poszkodowanych przez Zygmunta Solorza-Żaka, który zapowiada złożenie pozwu w tej sprawie do sądu. Jak poinformowano „Rz" w sekretariacie właściciela Polsatu, Zygmunt Solorz nie wypowiada się na temat żądań klientów Banku Staropolskiego.
Waldemar Grzegorczyk
Zespół Stowarzyszeń Poszkodowanych przez ZYGMUNTA SOLORZA-ŻAKA
30-081 Kraków, ul. Królewska 57
Kraków, dnia 1 października 2002 r
Szanowny Pan Dyrektor Adam Michnik
Szanowny Panie Redaktorze,
Zwracamy się do Pana ze szczególnie dramatyczną sprawą, ponieważ zawsze ceniliśmy Pana za pełną odwagi walkę o prawdy i sprawiedliwość. Walczył Pan za wielu z nas i dla wielu z nas. Dzisiaj jest Pan wielkim symbolem ODWAGI, PRAWDY, SPRAWIEDLIWOŚCI. Jest Pan w naszych oczach osobą szczególnie wrażliwą na krzywdę społeczną.
Od dwóch lat trwa nasza walka z Zygmuntem Solorzem Żakiem, który w bezprecedensowy sposób zagarnął oszczędności blisko 150 tysięcy osób. Wciąż powstają nowe Stowarzyszenia osób poszkodowanych przez niego, kończy się wdrożone przez nas śledztwo, a zebrane dokumenty będą wkrótce upublicznione. Bezskutecznie usiłowaliśmy wywalczyć z Zygmuntem Solorzem -Żakiem zwrot tego co nam ukradł. Pozostał on głuchy. Bogactwo doprowadziło go do arogancji i obojętności na krzywdy ludzką.
Mamy świadomość, że w świecie mediów najwięksi znają się, czasem przyjaźnią się, robią wspólne interesy. Czytamy o możliwych związkach AGORY z POLSATEM. Zapewne stawiamy Pana w trudnej sytuacji ale czy w życiu nie stawał Pan przed trudniejszymi wyborami? Ile razy musiał Pan wybierać między kombinatorami a krzywdzonymi? Dotąd wybierał Pan zawsze stronę uczciwych. Prosimy Pana o pomoc i liczymy na nią. Wierzymy, że Gazeta Wyborcza zajmie się tą sprawą, zapozna się z zebranymi dokumentami, taktami i że pomoże nam zmusić Zygmunta Solorza-Żaka do tego, by oddał nam nasze oszczędności.
Liczymy na to, że nasz List otwarty do Zygmunta Solorza-Żaka, zostanie opublikowany w Gazecie Wyborczej i będzie stanowił początek publicznej walki o sprawiedliwość i prawdę.
Z wyrazami głębokiego szacunku - Dr inż. Włodzimierz Gleń - Prezes Zespołu Stowarzyszeń
W załączeniu:
l. Lisi otwarty do Zygmunta Solorza-Żaka z dnia 18 września 2002 r.
2. Pismo do Leszka Balcerowicza, Prezesa NBP, z dnia 10 lipca 2002 r. wraz z zestawem dokumentów
Zespół interweniuje
Zespół Stowarzyszeń Poszkodowanych przez ZYGMUNTA SOLORZA-ŻAKA
30-081 Kraków, ul. Królewska 57
Kraków, dnia 4 października 2002 r.
Szanowny Pan
Maciej Łukasiewicz Reduktor Naczelny Rzeczypospolitej
Szanowny Panie Redaktorze,
Zwracamy się do Pana ze szczególną prośbą, w imieniu tysięcy pokrzywdzonych osób.
Wiemy, że wiele razy jako dziennikarz stawał Pan przed trudnymi decyzjami walcząc przeciwko zniewoleniu w imię prawdy i sprawiedliwości, Ta walka była żmudna, czasem niewdzięczna ale przecież w końcu zwycięska.
Od dwóch lal trwa nasza walka z Zygmuntem Solorzem-Żakiem, który w bezprecedensowy sposób zagarnął oszczędności blisko 150 tysięcy osób. Wciąż powstają nowe stowarzyszenia osób poszkodowanych przez niego, kończy się wdrożone przez nas śledztwo, a zebrane dokumenty będą wkrótce upublicznione. Bezskutecznie usiłowaliśmy wywalczyć z Zygmuntem Solorzem-Żakiem zwrot tego co nam ukradł. Pozostał on głuchy. Bogactwo doprowadziło go do arogancji i obojętności na krzywdę ludzką.
Mamy świadomość, że w świecie mediów największe Postaci znają się, czasem mają wspólne interesy. Być może stanie Pan przed trudnym wyborem, ale czy nigdy dotąd, jako dziennikarz, nie bywał Pan w trudniejszych sytuacjach? Dotąd zawsze stawał Pan po stronie prawdy i sprawiedliwości.
Liczymy na to, że opublikowanie w Rzeczypospolitej Listu Otwartego do Zygmunta Solorza-Żaka przyczyni się do naprawienia wyrządzonych nam krzywd.
Raport, który kończymy opracowywać wkrótce Panu zaprezentujemy.
Z wyrazami szacunku, Przewodniczący Zespołu, dr Włodzimierz Gleń
Wiceprzewodniczący Zespołu, Prof. dr hab. Andtrzej Szwarc
W załączeniu:
- List Otwarty Do Zygmunta Solorza-Żaka (z dn. 18.09.2002 r.)
- Pismo do Leszka Balcerowicza – Prezesa NBP (z dn. 10.07.2002 r.) wraz z zestawem dokumentów.
Zespół Stowarzyszeń Poszkodowanych przez ZYGMUNTA SOLORZA-ŻAKA
30-081 Kraków, ul. Królewska 57
Kraków, dnia 24 września 2002 r.
BIURO SENATORA KRZYSZTOFA PIESIEWICZA
00-355 Warszawa, ul. Tamka 38 p. 604
tel. (22) 556-26-70, fax. (22) 556-26-74
Szanowny Pan Krzysztof Piesiewicz
Zwracamy się do Pana, jako osoby darzonej najwyższym społecznym szacunkiem i uznaniem. Gorąco prosimy Pana o wstawiennictwo i mediację w sporze między reprezentowanymi przez nas tysiącami poszkodowanych Polaków a Panem Zygmuntem Solorzem-Żakiem, który w wyniku przestępczej działalności doprowadził do upadłości Bank Staropolski po to, by się wzbogacić kosztem ulokowanych w nim naszych oszczędności. Odpowiednimi dowodami dysponuje specjalnie w tym celu powołana Komisja Śledcza.
Jeszcze nigdy w naszym kraju zachłanność jednego człowieka nie doprowadziła do utraty oszczędności, zniweczenia życiowych planów, a także powstania trudnych do opisania tragedii 147 tyś. klientów i ich rodzin. Perfidny plan Pana Zygmunta Solorza-Żaka przewłaszczenia oszczędności tysięcy Polaków skutkuje jeszcze dziś, gdyż prawie 40 m reprezentowanych przez nas osób nie jest w stanie odzyskać zdeponowanych w Banku Staropolskim pieniędzy. Stowarzyszenia osób poszkodowanych od wielu miesięcy starają się sfinalizować dawno zapowiadane przez Invest-Bank przejęcie Banku Staropolskiego, co doprowadziłoby do zwrotu naszych pieniędzy.
W tej nadzwyczaj trudnej sytuacji nadzieję może nam dać wstawiennictwo i mediacja najwyższych w Ojczyźnie autorytetów, o co usilnie zabiegamy. O pomoc i uczestnictwo w zespole mediacyjnym poprosiliśmy również Jego Eminencję ks. Prymasa Józefa Kardynała Gltmpa, Jego Eminencję ks. Zenona Kardynała Grocholewskiego, Panią Jolantę Kwaśniewską, Pana Juliusza Brauna, Pana Jacka Kuronia i Pana Jerzego Wenderlicha.
Jesteśmy przekonani, iż jako osoba wrażliwa na ludzką krzywdę i -jak mamy nadzieję - solidaryzująca się z członkami naszych Stowarzyszeń, poprzez swoje zaangażowanie przywróci nam Pan wiarę w to, że ambicja posiadania i przemożna chęć pomnażania bogactw przez jednego człowieka nie może być przyczyną tragedii setek tysięcy Polaków. Na potwierdzenie naszych krzywd pozwalamy sobie przesiać część materiałów źródłowych, które postaramy się systematycznie uzupełniać.
Z wyrazami najwyższego szacunku
Stowarzyszenie Poszkodowanych Klientów Banku Staropolskiego S.A. w Poznaniu, 35-309 Rzeszów, ul. Podwisłocze 46/417, Jarosław Bieniek
Stowarzyszenie Poszkodowanych przez Zygmunta Solorza-Żaka w Bydgoszczy (w organizacji), Ul. Rumińskiego 6 p. 114, 85-030 Bydgoszcz, tel. (052) 349 38 00 w. 329, Monika Baumgart-Kunowska
STOWARZYSZENIE POSZKODOWANYCH PRZEZ BANK STAROPOLSKI I INVESTBANK S.A. /w organizacji/, 80-118 Gdańsk, ul. Bystrzycka 13, tel./fax 302-43-56, Andrzej Mościbrodzki
STOWARZYSZENIE POSZKODOWANYCH DEPONENTÓW BANKU STAROPOLSKIEGO W POZNANIU, ul. W. Korfantego 17, 61-407 Poznań, tel. (061) 66 23 343, fax. (061) 66 23 345, Kazimierz Wonikowski
STOWARZYSZENIE POSZKODOWANYCH Przez Bank Staropolski S.A. i Invest-Bank S.A., 30-081 Kraków, ul. Królewska 57, p. 218, tel./fax. (0-12) 293-44-77, Włodzimierz Gleń
Apel do parlamentarzystów o poparcie.
Zespół Stowarzyszeń Poszkodowanych przez Zygmunta Solorza - Żaka zwrócił się do posłów z prośbą o poparcie rozstrzygnięć mających na celu przejęcie Banku Staropolskiego S.A. przez Invest Bank S.A. co pozwoliłoby na wypłacenie zdeponowanych przez nas oszczędności oraz naprawienie szkód powstałych w rezultacie sprowokowanej upadłości Banku Staropolskiego.
Pan Bogusław WONTOR, Poseł na Sejm RP w swojej interpelacji do Ministra Sprawiedliwości poruszył nierozwiązany do tej pory problem wypłaty wszystkich oszczędności, które zostały zamrożone w związku z upadłością Banku Staropolskiego.
Poseł na Sejm RP, BOGUSŁAW WONTOR
Pan Marek BOROWSKI Marszałek Sejmu RP
SEKRETARIAT MARSZAŁKA SEJMU RP
WPŁYNĘŁO 04.06.2002
Na podstawie art. 117 i 118 Regulaminu Sejmu RP składam interpelację do Ministra Sprawiedliwości w sprawie pracy Syndyka masy upadłościowej Banku Staropolskiego, z uprzejmą prośbą o spowodowanie udzielenia odpowiedzi
Szanowna Pani Minister
W czasie pełnienia dyżurów poselskich spotykam się ze skargami na prace. Syndyka masy upadłościowej Banku Staropolskiego. Niestety brak pełniejszej...
Zespół Stowarzyszeń Poszkodowanych przez ZYGMUNTA SOLORZA-ŻAKA
30-081 Kraków, ul. Królewska 57
Kraków, 18 września 2002 r.
Pan Zygmunt Solorz-Żak, Telewizja Polsat, Warszawa
LIST OTWARTY
Nie po raz pierwszy zwracamy się do Pana z apelem o naprawienie szkód wyrządzonych tysiącom osób, które zdeponowały swoje życiowe oszczędności w Banku Staropolskim S.A.
Nasi eksperci i specjalnie powołana Komisja Śledcza wykazali niezbicie, że to Pańskie działania doprowadziły do upadku Banku Staropolskiego. Reprezentanci Polsatu przedstawili Prezesowi NBP- Hannie Gronkiewicz-Waltz i mediom celowo zafałszowany obraz sytuacji Banku Staropolskiego, ukrywając wiele istotnych dokumentów, co dało podstawę do podjęcia przez Komisję Nadzoru Bankowego decyzji zawieszającej działalność tego banku w dniu 12.01.2000 r. Po dwóch latach Prokuratura Apelacyjna w Poznaniu prowadząca śledztwo w sprawie upadłości Banku Staropolskiego pismem z dnia 20.06.2002 r. poinformowała nas - o tym, że NIKT z kierownictwa Banku Staropolskiego nie wytransferował środków pieniężnych na swoje konta w kraju czy za granicą. Pieniądze zostały zainwestowane, a Pan przejął te inwestycje, w tym największą Invest-Bank. Takie rozwiązanie dało Panu możliwość przejęcia, praktycznie za darmo Invest-Banku S.A., który był budowany przez lata za nasze pieniądze. Przejmując w ten sposób Invest-Bank S.A. przejął Pan nasze oszczędności, a tym samym pełną za nie odpowiedzialność. I co Pan zrobił? Doprowadził Pan do ruiny prawie 150 tys. osób i ich rodziny.
Pańska dwuletnia działalność w Invest-Banku, który według Pana zobowiązań miał kupić Bank Staropolski i przez to doprowadzić do wypłacenia wszystkich naszych depozytów miała charakter przestępczy. Z informacji jakie uzyskaliśmy z Narodowego Banku Polskiego, wynika, że próbował Pan zagarnąć z Invest-Banku kwotę przekraczającą 100 mln zł., między innymi na budowę Pańskiego wieżowca w Warszawie. Na szczęście zostało to udaremnione przez Nadzór Bankowy, który nakazał Panu zwrot pieniędzy do banku. Ponadto sprzedał Pan swojemu najbliższemu współpracownikowi Heronimowi Rucie ówczesnemu Prezesowi Rady Invest-Banku, za połowę ceny fabrykę spirytusu „BIO-WIN". Ta kolejna próba kradzieży została słusznie zastopowana przez Prezesa NBP Leszka Balcerowicza.
Dokumentację dowodową w tej sprawie przekazaliśmy najwyższym władzom państwowym: Prezydentowi RP, Premierowi i Marszałkowi Sejmu, o czym Pan zresztą pewno już wie. W dniu 17 czerwca br. wystosowaliśmy do Pana wezwanie do zapłaty kwoty 156 176 935,70 zł. Brak reakcji z Pańskiej strony świadczy dobitnie o tym, że nie zdaje sobie Pan sprawy i nie dociera do Pana fakt ogromnych tragedii, jakie powstały w wyniku Pańskich nieprzemyślanych decyzji. Chcemy Panu uzmysłowić, jak do dnia dzisiejszego cierpią ludzie i jaka jest skala wyrządzonych krzywd i powstałych tragedii.
(w tym miejscu opublikowane są listy osób poszkodowanych, które opisują swoje osobiste i rodzinne tragedie spowodowane utratą oszczędności)
Chcemy podkreślić, że mimo upływu lat te tragedie nie ustępują, nie ulegają zapomnieniu, a naprawienie ich nie może ulec przedawnieniu.
Ruch społeczny osób poszkodowanych przez Pańskie nierozważne działanie powiększa się z każdym tygodniem, powstają nowe grupy poszkodowanych osób, wciąż widzimy jak pogłębiają się tragedie psychiczne, fizyczne i moralne.
Nie będziemy ustawali w naszych żądaniach i doprowadzimy do naprawienia wszystkich wyrządzonych nam szkód poprzez zwrot zagrabionych pieniędzy i stosowną rekompensatę odszkodowawczą.
Zapewniamy, że użyjemy wszelkich dostępnych środków, ażeby odzyskać naszą własność. Wiemy, że przejęcie przez Invest-Bank Banku Staropolskiego, stworzy możliwość zwrotu części naszych pieniędzy. Będziemy domagali się stanowczo, ażeby takie rozwiązanie weszło w życie. Niniejszy list piszemy do Pana w nadziei, że jako magnat medialny i jeden z najbogatszych ludzi w Polsce dobrowolnie się Pan z nami rozliczy i przerwie ten łańcuch ludzkiej krzywdy.
Zespół Stowarzyszeń Poszkodowanych przez ZYGMUNTA SOLORZA-ŻAKA Wiceprzewodniczący Zespołu Prof. Dr hab. Antoni Jarosz
Zespół Stowarzyszeń Poszkodowanych przez ZYGMUNTA SOLORZA-ŻAKA Przewodniczący Zespołu dr Włodzimierz Gleń
Zespół Stowarzyszeń Poszkodowanych przez ZYGMUNTA SOLORZA-ŻAKA Wiceprzewodniczący Zespołu Prof. dr hab. Andrzej Szwarc
Stowarzyszenie Poszkodowanych Klientów Banku Staropolskiego S.A. w Poznaniu 35-309 Rzeszów, ul. Podwisłocze 46/417 Jarosław Bieniek
STOWARZYSZENIE POSZKODOWANYCH przez ZYGMUNTA SOLORZA-ŻAKA w Bydgoszczy (w organizacji) ul. Rumińskiego 6, p. 114, 85-030 Bydgoszcz tel. (052) 349 38 00 w. 329 Monika Baumgart-Kunowska
STOWARZYSZENIE POSZKODOWANYCH PRZEZ BANK STAROPOLSKI I INVESTBANK S.A. /w organizacji/ 80-118 Gdańsk, ul. Bystrzycka 13 tel./fax 302-43-66 Andrzej Mościbrodzki Przewodniczący Stowarzyszenia Region Gdańsk Andrzej Mościbrodzki
STOWARZYSZENIE POSZKODOWANYCH DEPONENTÓW BANKU STAROPOLSKIEGO S.A. W POZNANIU ul. W. Korfantego 17. 61 -407 Poznań tel. (061) 66 23 343. fax (061) 66 23 345 Kazimierz Wolnikowski
STOWARZYSZENIE POSZKODOWANYCH przez Bank Staropolski i Investbank S.A. 30-081 Kraków, ul. Królewska 57, p. 218 tel./fax (0-12) 293-44-77 Włodzimierz Gleń
Narada Zarządów poszczególnych Stowarzyszeń podczas spotkania na początku września 2002 w Poznaniu poświęconemu ustaleniu programu wspólnych akcji w skali ogólnopolskiej.
UWAGA!
Wszystkie osoby oraz firmy poszkodowane w wyniku upadku Banku Staropolskiego, które zainteresowane są odzyskaniem swoich depozytów, proszone są o pilny kontakt z Zespołem Stowarzyszeń Poszkodowanych przez Zygmunta Solorza-Żaka. Do siedziby Zespołu należy przesłać dokumenty potwierdzające tożsamość właściciela oraz podstawę jego roszczenia (kopia wyciągu bankowego).
Zespół Stowarzyszeń Poszkodowanych przez Zygmunta Solorza-Żaka 30-081 Kraków ul.Królewska 57 tel./fax(12) 239-44-77.
KONSORCJUM PORĘCZENIOWO-GWARANCYJNE PRO - EKSPORT
BIURO ZARZĄDU KONSORCJUM: 00-137 WARSZAWA, UL. ELEKTORALNA 11 (IZBA K i P), TEL. +48 22 620 12 41, FAX +48 22 620 31 64
Warszawa, dnia 15 października 2002
Szanowny Pan Dr Włodzimierz Gleń Przewodniczący Zespołu Stowarzyszeń Poszkodowanych przez Zygmunta Solorza-Żaka Kraków
Szanowny Panie Przewodniczący
Nawiązując do przeprowadzonych rozmów i faktu, że w 1996 roku Bank Staropolski S.A. w Poznaniu był współzałożycielem naszego Konsorcjum, jesteśmy zainteresowani przejęciem wierzytelności klientów tego banku.
W związku z powyższym prosimy o przekazanie nam listy klientów (z adresem i kwotą depozytu), członków Waszych Stowarzyszeń, którzy są zainteresowani zwrotem utraconych oszczędności z tytułu lokat w Banku Staropolskim S.A.
Informacje powyższe pozwolą nam na złożenie oferty cenowej i zaproponowanie terminu zawarcia umowy.
Z poważaniem Dyrektor Biura Zarządu Roman Wojnarowski
Wraca sprawa Banku Staropolskiego
Poszkodowani pytają o swoje
Czy Zygmunt Solorz będzie musiał zwrócić kilkaset milionów złotych? Takiej sumy żądają od niego klienci Banku Staropolskiego, skupieni m.in. w krakowskim stowarzyszeniu Poszkodowanych przez BS. Właściciela Polsatu oskarżają o celowe doprowadzenie do upadku tego banku.
- Przez sześć lat ciężko pracowałem za granicą. Całe moje oszczędności przepadły w jeden dzień mówi dr Włodzimierz Gleń. - To dla mnie był szok, kiedy 11 lutego 2000 r. ogłoszono upadłość Banku Staropolskiego.
Podobne dramaty przeżyło tysiące osób, które w tym banku miały zdeponowane pieniądze, nawiasem mówiąc... nieświadomie. - Lokowaliśmy pieniądze w Invest-Banku – mówi nam jedna z klientek. Nikt nas nie informował, że następnie pieniądze trafiają do Banku Staropolskiego – dodaje.
Niedawno ludzie, którzy stracili swoje oszczędności, zorganizowali się w stowarzyszeniach i wystąpili z roszczeniami wobec Zygmunta Solorza, którego oskarżają o doprowadzenie do upadku banku. Właśnie Włodzimierz Gleń, pracownik naukowy Politechniki Krakowskiej, jako jeden z pierwszych ograbionych przez bank zaczął starania o odzyskanie swoich pieniędzy, zakładając w Krakowie Stowarzyszenie Poszkodowanych przez Bank Staropolski i Invest-Bank. Zaktywizował tym samym dość bierne do tej pory środowisko poszkodowanych. - Ludzie na początku byli dość sceptyczni. Nie wierzyli, że można wygrać z jedną z najbogatszych osób w Polsce. Ja uznałem, że można i trzeba. Będziemy walczyć o swoje zapowiada dr Gleń.
Podobne stowarzyszenia powstały później w Rzeszowie, Poznaniu, Gdańsku i Bydgoszczy. Łącznie skupiają około tysiąca członków. Wczoraj ich reprezentanci przedstawili prasie list otwarty do Zygmunta Solorza. „Nie po raz pierwszy zwracamy się do Pana z apelem o naprawienie szkód wyrządzonych tysiącom, które zdeponowały swoje życiowe oszczędności w Banku Staropolskim S.A. Nasi eksperci, specjalnie powołana komisja śledcza, wykazali niezbicie, że to Pańskie działania doprowadziły do upadku Banku Staropolskiego” – tak brzmi fragment pisma. Zbigniew Solorz uważa, że nie ma nic wspólnego z upadkiem Banku Staropolskiego, a działania podejmowane przez nasze Stowarzyszenie szkodzą jedynie jego inwestycji, jaką jest Invest-Bank – mówi Gleń. – My uważamy inaczej. Wiemy, że reprezentanci Polsatu przedstawili mediom i prezesowi NBP Hannie Gronkiewicz-Waltz celowo zafałszowany obraz sytuacji. Mówił on m.in. o transferze za granicę przez kierownictwo Banku Staropolskiego znacznych kwot, powodującym straty szacowane na 500 mln. Dało to podstawę do podjęcia przez Komisję Nadzoru Bankowego decyzji zawieszającej działalność tego banku w styczniu 2000 r. Po dwóch latach Prokuratura Apelacyjna w Poznaniu, prowadząca śledztwo w sprawie upadłości Banku Staropolskiego, poinformowała nas, że nikt z kierownictwa banku nie wytransferował środków pieniężnych na swoje konta w kraju czy za granicą, lecz pieniądze te zostały zainwestowane, a Solorz przejął te inwestycje, w tym największą Invest-Bank. Takie rozwiązanie dało mu możliwość przejęcia praktycznie za darmo, Invest-Banku S.A., który był budowany przez lata za nasze pieniądze – opowiada.
Członkowie stowarzyszenia twierdzą, że przejmując bank, Solorz przejął także ich oszczędności, a tym samym pełną za nie odpowiedzialność. Stowarzyszenie wysyłając list otwarty do właściciela Polsatu, liczy jeszcze na polubowne rozwiązanie sprawy. Jeżeli do tego nie dojdzie, sprawa trafi do sądu.
DoM
30 października 2002 EXPRESS BYDGOSKI
Zawód: REPORTER
Bank stracił - Solorz winien
W Bydgoszczy powstaje stowarzyszenie stawiające sobie za cel odzyskanie pieniędzy utraconych w wyniku upadku Banku Staropolskiego. Przed kilku laty była to jedna z najbardziej spektakularnych upadłości, a były właściciel Piotr Bykowski wsławił się swego czasu skokiem z drugiego piętra gmachu sądowego. Blisko 150 tysięcy osób straciło prawie 200 milionów złotych.
Część z poszkodowanych mieszka w Bydgoszczy i teraz wzorem podobnych stowarzyszeń w kraju, chcą się zjednoczyć, aby wyegzekwować pieniądze... od Zygmunta Solorza właściciela nie tylko Telewizji Polsat, ale także Invest-Banku. Obwiniają jego za upadek Banku Staropolskiego, swego czasu złożył bowiem publiczną obietnice wchłonięcia BS przez swoją instytucję finansową. Do połączenia jednak nie doszło.
Zrozpaczeni depozytariusze Banku Staropolskiego, którzy utracili wówczas często cały dorobek swego życia (przypomnijmy, że Bankowy Fundusz Gwarancyjny zwracał tylko pieniądze do określonej, niewielkiej kwoty) postanowili, zgodnie z zasadą, że w jedności siła wspólnie walczyć o swe prawa. W ich imieniu występować będzie znana poznańska kancelaria adwokacka, która uważa że jest spora szansa na wygranie ewentualnego procesu z Zygmuntem Solorzem. Sam nie jestem takim optymistą, nawet publicznie złożona obietnica nie jest bowiem jeszcze umową w myśl polskiego prawa, bo gdyby była to Lech Wałęsa powinien mi i każdemu z nas zapłacić 100 mln starych (10 tys. nowych) złotych. Łatwiej będzie roszczenia skierować przeciwko syndykowi, który być może nie wykazuje należytej staranności w odzyskaniu mienia upadłego Banku Staropolskiego.
Stowarzyszenie jednak powstaje, a ponieważ ma kłopoty z dotarciem do poszkodowanych zwraca się z prośbą o kontakt tych wszystkich, którzy czują się oszukani, pod numer telefonu 321-09-98.
Na marginesie tej sprawy, warto za każdym razem, gdy wybieramy bank w którym lokujemy oszczędności sprawdzić jego kondycję finansową zdając sobie sprawę, że informacje o niezwykle korzystnym oprocentowaniu mogą, chociaż nie muszą oznaczać początek końca, a nikt nie zagwarantuje, że w Polsce żaden więcej bank nie upadnie.
Lech Lutogniewski
Zespół Poszkodowanych przez Zygmunta Solorza-Żaka w Krakowie koordynuje Stowarzyszenia Poszkodowanych z terenu całej Polski. Ich podstawowym celem jest inicjowanie i realizowanie wszelkich przedsięwzięć i działań zmierzających do zaspokojenia roszczeń deponentów upadłego Banku Staropolskiego S.A., posiadających uznane wierzytelności w wysokościach przekraczających kwoty zwrócone przez Bankowy Fundusz Gwarancyjny.
Swoich oszczędności z Banku Staropolskiego nie odzyskało jeszcze prawie 40 tys. osób, których roszczenia wynoszą ponad 156 mln zł !
ZESPÓŁ STOWARZYSZEŃ POSZKODOWANYCH PRZEZ ZYGMUNTA SOLORZA-ŻAKA -STRUKTURA ORGANIZACYJNA
Przewodniczący Zespołu - Dr Włodzimierz GLEŃ
Wiceprzewodniczący Zespołu - Prof. zw. dr hab.
Wiceprzewodniczący Zespołu - Prof. zw. dr hab. Antoni JAROSZ
Stowarzyszenie Poszkodowanych przez Bank Staropolski S.A. i Invest Bank S.A (w organizacji) 85 - 030 Bydgoszcz ul. Rumińskiego - Przewodnicząca Komitetu Założycielskiego - Barbara BIERNACKA tel./ fax. (52) 349-38-00 w. 329
Stowarzyszenie Poszkodowanych przez Bank Staropolski i Invest Bank S.A. (w organizacji) 80-118 Gdańsk ul. Bystrzycka 13 - Prezes Andrzej MOŚCIBRODZKI - tel./ fax. (58) 302-43-56
Stowarzyszenie Poszkodowanych przez Bank Staropolski S.A. i Invest Bank S.A. 30-081 Kraków ul. Królewska 57 Prezes Włodzimierz GLEŃ tel./fax. (12) 293-44-77
Stowarzyszenie Poszkodowanych Deponentów Banku Staropolskiego S.A. 61 -407 Poznań ul. Korfantego 17 - Prezes Kazimierz WOLNIKOWSKI tel. (61) 66-23-343, fax. (61) 66-23-345
Stowarzyszenie Poszkodowanych Klientów Banku Staropolskiego S.A. 35-309 Rzeszów ul. Podwisłocze 46/417 - Prezes Jarosław BIENIEK tel./ fax. (17) 859-76-19
Stowarzyszenie Poszkodowanych przez Bank Staropolski S.A. i Invest Bank S.A. (w organizacji) 03-721 Warszawa ul. Jagielońska 1/2 - Przewodnicząca Komitetu Założycielskiego Wanda SZAREWICZ tel. (22) 619-46-33
ŻYCIE WARSZAWY - HUBERT BISKUPSKI, TOS
Panie Solorz, oddaj pieniądze
Straciłem oszczędności życia – mówi Krzysztof Reda, którego pieniądze przepadły w Banku Staropolskim. Wraz z tysiącem innych pokrzywdzonych oskarża o celowe doprowadzenie do upadku tego banku Zygmunta Solorza.
Poszkodowani żądają od Solorza prawie 160 mln zł. Właściciel Polsatu nie chce płacić, a oskarżenia odrzuca. Kilka stowarzyszeń poszkodowanych przez Zygmunta Solorza wystąpiło do potentata medialnego o wypłacenie pieniędzy, które ich członkowie utracili wskutek upadku Banku Staropolskiego. W liście otwartym podają liczne przykłady ludzkich tragedii spowodowanych bankructwem tego banku.
– Miałem odłożone 50 tys. zł. To były oszczędności całego mojego życia. A tu, z dnia na dzień, wszystkim znani złodzieje okradli mnie. Mnie i tysiące innych ludzi – mówi Tadeusz Januszkiewicz.
– Pieniądze odkładałem na dorastające dzieci. A teraz co!? Teraz mam rosnące długi.
Kilka stowarzyszeń skupia ludzi z całej Polski. Tadeusz Januszkiewicz jest z Białegostoku. Antoni Pawłucki (stracił 60 tys. zł) z Wrocławia. Krzysztof Reda z Warszawy. Ten ostatni gdy się dowiedział o stracie, dostał zawału serca. Dziś nie może pracować. Żyje z bardzo skromnej renty.
Zygmunt Solorz do sprawy podchodzi bardzo spokojnie. -Ona mnie nie dotyczy. Nie odpowiadam za upadek Banku Staropolskiego. Invest-Bank nie miał z nim nic wspólnego – mówi właściciel Polsatu. – To akcja wymierzona w moje interesy.
Wszystkie osoby i instytucje, które chciałyby wesprzeć działania Stowarzyszeń w walce o prawo i sprawiedliwość społeczną proszone są o dokonywanie wpłat na konto:
Kredyt Bank Nr rach: 15001979-121970005531
Stowarzyszenie Poszkodowanych przez Bank Staropolski S.A. i Invest Bank S.A. w Krakowie
|