Wrocławską prokuraturę powinno zbadać CBA
Z posłem Zbigniewem Girzyńskim, sekretarzem klubu parlamentarnego PiS, rozmawia Wojciech Wybranowski
Coraz częściej mówi się w mediach o podejrzanej wręcz nadgorliwości organów ścigania wobec przedsiębiorców. Nieudolne śledztwa, upadek firmy i zadowolenie konkurencji. Być może nieprzypadkowe...
-
Prokuratura nie jest ciałem anonimowym, za konkretnymi decyzjami stali konkretni ludzie. Trzeba sprawdzić, jakie decyzje podejmowali, jacy prokuratorzy, co dzisiaj robią, i uniemożliwić im podejmowanie działań, które mają znamiona przestępstwa. Układ, z którym my, jako PiS, walczymy, jest ciągle obecny również w prokuraturze i policji, i trzeba podejmować działania, żeby temu przeciwdziałać.
Wrocławscy gangsterzy - dziś „biznesmeni" - mówią otwarcie: „mamy wpływy w prokuraturze".
-
Myślę, że zarówno prokuratura, jak i policja są, tymi instytucjami publicznymi, które powinny być poza wszelkimi podejrzeniami. Jeśli takie informacje są, to powinny zostać podjęte natychmiast skuteczne działania, by temu przeciwdziałać.
A jednak nie są. Upadek „Bestcomu", wiodącej firmy na polskim rynku komputerowym, do którego w dużym stopniu przyczyniła się wrocławska prokuratura, budzi wątpliwości.
-
Ta sprawa jest jednym z przykładów, na podstawie których widzimy, jak fatalnie do tej pory funkcjonowała prokuratura, i dopiero działania ministra Zbigniewa Ziobry stopniowo, a z mozołem, problemy takie rozwiązują.
Czy w kontekście informacji o skorumpowanych prokuratorach, zatrzymaniach wrocławskich adwokatów Centralne Biuro Antykorupcyjne powinno - Pana zdaniem - wyjaśnić, co było powodem działań wrocławskiej prokuratury, które w efekcie doprowadziły do upadku polskiej firmy branży IT?
Dziękuję za rozmowę.
|