Bank wziął, bank odda
Wtorek, 2 września 2003r.
Poznański sąd uznał, że Bank Zachodni WBK bezprawnie zagarnął prawie 78 tysięcy złotych należących do klientów Passage 222 w Poznaniu. Teraz prokuratura ma wskazać winnych.
Przez 3 miesiące ubiegłego roku na konta poznańskiego Passage 222 nie wpływały żadne pieniądze z transakcji, za które klienci płacili kartami. Jak się okazało, pieniądze zablokował Bank Zachodni WBK, który prowadzi rozliczenia firmy.
Poznańska prokuratura najpierw uznała, że przestępstwa nie popełniono. Jednak Sąd Rejonowy rozpatrując zażalenie właściciela pasażu stwierdził, że prokuratura powinna poszukać w banku winnych. Mało tego - w postanowieniu sądu znalazł się zapis, że działanie osób reprezentujących Bank Zachodni WBK „wyczerpało znamiona przestępstwa z artykułu 284 paragraf 2 kodeksu karnego”. Dokładnie chodzi o to, że „kto przywłaszcza sobie powierzoną mu rzecz ruchomą, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5”.
A wszystko przez kredyty
Opisywany już przez nas Roman Sklepowicz, właściciel poznańskiego pasażu, ma kłopoty z bankiem od ponad roku. Wcześniej za 6 milionów złotych kredytu zbudował wart dziś ponad 20 milionów złotych Passage 222 - pierwsze w Poznaniu całkowicie polskie centrum biurowo-handlowe. Te 6 milionów pożyczył mu Bank Zachodni WBK. Według Sklepowicza, bank... od początku chciał wykończyć przedsiębiorczego inwestora i przejąć jego nieruchomość. – Pierwszą transzę kredytu dostałem w ciągu kilku godzin, sporządzając umowę długopisem – opowiadał nam przed rokiem Sklepowicz. – Drugą dostałem w dzień swoich urodzin. Przed trzecią bank powiedział mi - otwórzmy najpierw ten Pasaż, podwykonawcy może trochę poczekają, ale za to będzie miał pan niższe odsetki. I tej trzeciej transzy nigdy już nie dostałem. Bank liczył, że nie skończę inwestycji. A ja się wyprzedałem i Pasaż skończyłem.
Przed rokiem przedstawiciele BZ WBK uznali słowa Sklepowicza za fantazje. Jego zdaniem bank chciał od samego początku przejąć Passage za niespłacone długi. Od ponad roku obydwie strony walczą na prawne argumenty. W międzyczasie bank wyprowadził się z zajmowanych przez siebie pomieszczeń pasażu i przestał płacić czynsz. Sklepowicz uważa, że między innymi dzięki temu nie może spłacać kredytu, który urósł do prawie 8 milionów złotych. Bank twierdzi, że 78 tysięcy z transakcji kartami jakie zajął, posłużyło spłacie części kredytu.
– Widać chyba różnicę między tymi sumami - mówi Piotr Gajdziński, rzecznik Bank Zachodniego WBK. – Zresztą to nie są pieniądze, które bank wziął. O tyle zmniejszyło się zadłużenie właściciela Pasażu wobec banku. Pracujemy nad porozumieniem w tej sprawie. Zdaniem przedstawiciela banku, do żadnego przestępstwa nie doszło.
Sąd mówi - przestępstwo
Poznański sąd uznał jednak, że bank - a raczej ktoś, kto zdecydował o zajęciu pieniędzy - naruszył prawo. Winnych ma szukać prokuratura, której nakazano wznowienie dochodzenia. Sąd stwierdził, że na działalności banku przede wszystkim ucierpieli klienci Romana Sklepowicza, a nie sam właściciel pasażu. Dlaczego? Bo do momentu przekazania pieniędzy Sklepowiczowi były one własnością klientów. Ich należności wobec pasażu zostałyby spełnione dopiero w momencie „faktycznego spełnienia świadczenia”. Czyli jeśli Passage 222 nie dostał do dziś pieniędzy - klienci płacący przed rokiem kartami, wciąż są winni. A bank nie zabrał pieniędzy pasażowi tylko jego klientom.
– Moje zawiadomienie do prokuratora w sprawie Banku Zachodniego WBK dotyczyło szeregu ewentualnie popełnionych przez ten bank przestępstw – mówi Roman Sklepowicz. – Tu nie chodzi o kradzież lizaka, a przestępstwa o bardzo złożonym, wręcz finezyjnym charakterze. Postanowienie sądu dotyczy tylko jednego elementu.
Pokrzywdzonych przybywa
W ubiegłym roku Roman Sklepowicz założył w Poznaniu Stowarzyszenie Pokrzywdzonych przez System Bankowy. Do dziś zgłosiło się do niego około 800 osób, które w różnych okolicznościach straciły pieniądze, a często również majątki swojego życia. Stowarzyszenie doprowadziło do interpelacji poselskiej, w wyniku której mają zostać zmienione przepisy umożliwiające bankom nieskrępowaną egzekucję długów.
Leszek WALIGÓRA
|