TRAFIONY - ZATOPIONY - JEŚLI TO PRAWDA ?
Lekarze stawiają pieczątki, aptekarze mają je gdzieś, Marszałek Sejmu RP uśmiecha się i mówi… eź, eź…, ministra zdrowia podnieca elektorat tym, że go nie wywalą, pułkownik pokazuje jak spluwą wyjmować stare plomby, czyli DOM WARIATÓW! ALBO?
Niestety to najgorsze! Dług Polski to 415% PKB!!!
Jak twierdzi w swoim artykule http://mech.nowyekran.pl/post/47609,dlug-polski-to-415-pkb – Cezary Mech, były prezes UNFE i podsekretarz stanu w Ministerstwie Finansów.
Trudno podejrzewać Pana Cezarego, że w swoim 122 artykule specjalnie, dla wkurzenia rządzących posłużył się fałszywką na 1 kwietnia przygotowaną. Posłużę się cytatem z w/w artykułu :
Powoli wyjaśnia się dlaczego OFE są likwidowane i inaczej przez ESA liczone – zobowiązań emerytalnych się nie zrealizuje, a emerytur w obiecanej wysokości się nie wypłaci.
Dzisiaj Bloomberg opublikował zamówioną przez Europejski Bank Centralny analizę wysokości zobowiązań emerytalnych w 19 krajach Unii Europejskiej w tym w Polsce. Jak wyliczyło Centrum Międzygeneracyjne w Uniwersytecie we Freiburgu, na którego wyniki wcześniej się powoływałem, w opracowaniu „Pension obligations of government employer pension schemes and social security pension schemes established in EU countries. Final Report”zobowiązania emerytalne tych państw są czterokrotnie! wyższe od ich zadłużenia względem rynku kapitałowego i wynoszą prawie €30 bilionów. Podczas gdy zadłużenie z tego tytułu w Polsce jest jeszcze wyższe gdyż wynosi 361% PKB i 3,828 bln PLN (s. 133).
Jeśli po przeczytaniu tego można spać spokojnie to trzeba być niedźwiedziem. Napomnę, że 19 września 2010 r. w artykule Wyprawka dla embriona blog/?p=337 podałem podobnie brzmiące dane, ale?… nie wywołały u nikogo żadnej reakcji. Też pozwolę sobie przypomnieć kilka tez z wspomnianego art:
Zacznę od art. 216 Konstytucji RP.
Nie wolno zaciągać pożyczek lub udzielać gwarancji i poręczeń finansowych, w następstwie których państwowy dług publiczny przekroczy 3/5 wartości rocznego produktu krajowego brutto. Sposób obliczania wartości rocznego produktu krajowego brutto oraz państwowego długu publicznego określa ustawa.
Czyli 60 % i nic poza tym!
Od trzech lat Rząd RP zadłużał NAS rocznie na kwotę 100 MILIARDÓW zł, a w/g pesymistów 300 milionów złotych dziennie. Dług publiczny na chwilę obecną wynosi ok. 700 MILIARDÓW zł. (Gierek to pikuś – Pan Pikuś). Są też źródła, które podają zadłużenie w wys. 3 BLIONÓW ZŁOTYCH.
Kwotę ponad 3 bilionów długu Polski podał pracownik Narodowego Banku Polskiego (Janusz Jabłonowski), co zostało odnotowane zaledwie na kilku stronach internetowych. Nikt ich dotychczas nie zakwestionował.
European Economic Monitor z 8 IX 2010 roku.
Problem bankructwa finansowego Polski nie jest problemem abstrakcyjnym. To najpoważniejszy problem w powojennej historii Polski, zaś sugestie „spóźnionej” reformy finansów publicznych są chybionym wysiłkiem utrzymania status quo. W tym tekście chodzi o poważne potraktowanie tego problemu, do czego obecny rząd jest niezdolny.
Polska padła ofiarą gigantycznego oszustwa. Według oficjalnej statystyki oraz doniesień zachodnich ośrodków analitycznych dług publiczny Polski w 2009 roku wyniósł 684 365 mld złotych (wg Eurostatu). Dane te niewątpliwie pochodzą z polskich ośrodków statystycznych i nie różnią się znacznie od innych oszacowań publikowanych w Polsce. Tymczasem teraz pada kwota ponad 3 bilionów złotych, czyli blisko 4,5 razy większa ! Co ona oznacza? Oznacza, że Polska zbankrutowała.
Zadłużenie publiczne Polski nie zostało wygenerowane przez polskie społeczeństwo. Zostało wygenerowane przez kolejne rządy, wbrew podstawowym interesom państwowym i narodowym.
Rozdźwięk między rzeczywistością, a obrazem Polski jako „oazą pomyślności”, kształtowanym przez rząd Donalda Tuska, międzynarodowe organizacje finansowe oraz większość mediów, nie może pogłębiać się w nieskończoność. Wreszcie nadszedł moment, w którym wizerunek ten rozsypuje się jak stłuczone lustro. Zadłużenie publiczne (czyli instytucji publicznych – od rządu poczynając, a na samorządach kończąc) wynosi ok. 3 bilionów złotych, co oznacza, że na jedną polską rodzinę przypada 285 tys. złotych – cytuję za Prof.dr.hab. Arturem Śliwińskim (UW).
Niejednokrotnie obserwowałem jak z ust Premiera Tuska i ludzi jego ekipy padały słowa krytykujące widzących „na czarno”! Towarzyszący słowom tym uśmiech miał dawać do zrozumienia słuchaczom, że na czarno widzą idioci i ludzie opozycji parlamentarnej (ja w tej kategoryzacji robiłem za idiotę). Od wielu lat pogodzony jestem z faktem, że patent na widzenie rzeczywistości (jaka ona by była) mają rządzący. Mam w związku z tym pytanie? Czy rządzący biorą pełną odpowiedzialność za wyniki finansowe Rzeczypospolitej – prezentowane Parlamentowi RP i społeczeństwu – w przypadku, gdy to Cezary Mech i skromny ja mówimy prawdę, a ONI NAS po prostu OSZUKALI !!!
Czy nie boją się Boga i ordynarnie okłamanych POLAKÓW!!! Jeśli podawane powyżej cyfry są PRAWDZIWE to NAS już nie ma, POLSKI już nie ma, dokonał się ostatni rozbiór PAŃSTWA POLSKIEGO!
Prezydencja, Unia Fiskalna, traktaty to wszystko może być zwyczajną ŚCIEMĄ dla przykrycia rzeczywistości, że jesteśmy goli, że król (naród Polski) jest goły, że rządzące nami kolejne ekipy zadrwiły sobie z NAS – Polaków… OKRADŁY NAS z majątku narodowego, z ubezpieczeń emerytalnych i zdrowotnych (patrz – skandal z min. Arłukowiczem), skazały nas na bezrobocie, nędzę, ubóstwo i beznadzieję, windykację i egzekucję komorniczą… Zabetonowanie politycznej sceny, mandaty parlamentarne dla „swoich i sprawdzonych” teraz mają widoczny sens. Swoi mają milczeć, spierać się o pierdoły ale nie wnikać, nie pytać o KASĘ państwa. Ten temat jest zastrzeżony dla wtajemniczonych, czyli ICH!
Z zapowiedzi Związków Zawodowych wynika, że wiosną ruszą akcje protestacyjne przeciwko ogólnie biorąc biedzie. Będą syreny, jajka, opony i… będzie policja, będą pały, będą sikawki. Dwie strony dadzą sobie po twarzy i się rozejdą, a ONI… słodkie słówka, wyrzucą paru ministrów i dalej będą robić to co dotychczas… czyli okradać NAS w bezdurno! To może by tak: powołać NARODOWY TRYBUNAŁ STANU i osądzić WSZYSTKICH członków rządu, parlamentarzystów itp., pozbawić dożywotnio praw publicznych, obniżyć emerytury do najniższej krajowej, pozbawić majątków w całości, zakazać opuszczanie kraju niech żyją TU do śmierci w kraju, który rozszabrowali… Każdy parlamentarzysta jeśli nie wie to może wiedzieć – jeśli chce i ma taką wolę – jaka jest sytuacja ekonomiczna Polski? Jeśli nie stara się dowiedzieć, a zajmuje się pierdołami, marychą, krzyżem czy ślubami gejów, albo skrobankami to winien stanąć przed Trybunałem!
Za popełniony grzech jest adekwatna kara, za dopuszczenie do utraty państwowości sprawcy winni poczuć stosowną represję z rąk okradzionych… Majątek Rzeczypospolitej ciągle jest (bo nie spłonął), ale MY go nie mamy tylko łaskawie pozwolono NAM spłacać długi, których nie zaciągaliśmy…
Jeśli materiał powyższy jest prawdziwy! TO LARUM GRAJĄ POLACY!!!
Roman Sklepowicz
PS.
Jest to mój setny art. na portalu NE… dziękuję właścicielowi p. Oparze, Redakcji i wszystkim czytelnikom za trud wytrzymania ze mną. DZIEKUJĘ!!!
|