24 października br. powiało optymizmem z ul. Wiejskiej w Warszawie. Od 2003 roku nasze Stowarzyszenie upominało się o zrównanie praw osób fizycznymch z prawami osób prawnych w zakresie możliwości ogłoszenia upadłości. Prezentowaliśmy konieczność powołania takiej ustawy na łamach niemal wszystkich gazet i w innych mediach. Na tej stronie po wielokroć apelowaliśmy do rządzących o jej uchwalenie jako KONIECZNEJ w życiu nie tylko gospodarczym ale przede wszystkim społecznym. Fakt, że komuś się nie udało w tzw.biznesie z powodów często przez niego niezawinionych nie może oznaczać wyroku powolnej "windykacyjnej" śmierci. Projekt ustawy - choć mam do niego wiele zastrzeżeń - otwiera choć dla jakiejś części ludzi szansę powrotu do w miarę normalnego życia. Chcę wierzyć, że projekt rządowy był związany obawą, by nie otworzyć przysłowiowej puszki pandory i nie spowodować lawiny wniosków upadłościowych. Myślę, że orzekanie sądowe gwarantuje nienadużywanie tego rozwiązania. Jestem optymistą ale uwierzę gdy przeczytam tekst jednolity w Dzienniku Ustaw. Roman Sklepowicz
Jak podaje Polska Agencja Prasowa, Sejm przyjął rządowy projekt nowelizacji ustawy Prawo upadłościowe i naprawcze oraz ustawy o kosztach sądowych, który wprowadza tzw. upadłość konsumencką. W głosowaniu wzięło udział 406 posłów. Projekt poparło 270 posłów, przeciw było 135, a jedna osoba wstrzymała się od głosu. Regulacja wprowadza możliwość upadłości konsumenckiej wobec osób fizycznych, które nie są przedsiębiorcami. Projekt ustawy został przyjęty przez rząd w lipcu br. Z upadłości konsumenckiej będzie można skorzystać raz na 10 lat, w przypadku, gdy zadłużenie powstało z przyczyn niezależnych od dłużnika, np. na skutek zdarzeń losowych (przewlekłe choroby, wypadki, niezawiniona utrata pracy). O ogłoszeniu upadłości konsumenckiej będzie decydował sąd. Na wniosek upadłego, sąd będzie orzekał o planie spłat wierzytelności. Okres ten nie powinien przekroczyć pięciu lat, może jednak zostać przedłużony o dwa lata. W okresie spłat dłużnik nie będzie mógł robić zakupów z odroczonym terminem płatności lub na raty. Sąd będzie mógł zwiększyć zakres spłat dłużnika w razie poprawy jego sytuacji materialnej. Chodzi o przypadki nadzwyczajne, na przykład otrzymanie darowizny, spadku czy wygranej w grach losowych. Zgodnie z projektem, koszty postępowania upadłościowego dla osób fizycznych nie prowadzących działalności gospodarczej będą niższe niż w przypadku przedsiębiorców. Opłata za wszczęcie postępowania wyniesie 200 zł. Zdaniem wiceministra gospodarki Adama Szejnfelda, jest to ustawa, która ma nie tylko rozwiązywać problemy konsumentów i dawać im szansę powrotu do normalnego funkcjonowania w społeczeństwie, ale też pomagać rozwiązywać problemy po stronie przedsiębiorców, czyli wierzycieli. W piątek w Sejmie sprawozdawca Komisji Antoni Mężydło (PO) powiedział, że podczas drugiego czytania projektu ustawy zostały zgłoszone do niej trzy poprawki. Komisja gospodarki oraz komisja sprawiedliwości i praw człowieka rekomendowały ich odrzucenie. Przed trzecim czytaniem jedna z poprawek została wycofana przez wnioskodawców. W pierwszej głosowanej poprawce wnioskodawcy proponowali, aby postępowanie upadłościowe wobec osób fizycznych, które nie prowadzą działalności gospodarczej, nie mogło toczyć się z wniosku wierzyciela. W drugiej poprawce wnioskodawcy proponowali, aby w przypadku, gdy w skład masy upadłościowej wchodzi lokal mieszkalny albo dom rodzinny, z sumy uzyskanej z jego sprzedaży wydzielić upadłemu kwotę odpowiadającą przeciętnemu czynszowi najmu lokalu mieszkalnego w tej samej miejscowości za okres 12 miesięcy. Obie poprawki zostały odrzucone.
|